Zamknij
POLECAMY
Od przejedzenia i fałszywych promocji po włamania i pożary – grudzień potrafi zaskoczyć nie tylko prezentami. Sprawdź, co naprawdę czyha na Ciebie w święta i jak się przed tym uchronić.
15 grudnia 2025 roku w Domu Kultury im. Wiktorii Kubisz zorganizowano pierwsze spotkanie promocyjne „Kalendarza Beskidzkiego 2026”. Trzygodzinne wydarzenie zgromadziło autorów rocznika, bohaterów ich tekstów oraz liczną publiczność. Jak co roku spotkanie poprowadził redaktor naczelny wydawnictwa Jan Picheta.
Drugi dzień Świąt na bielskiej Starówce nie miał już nic wspólnego z piątkowym uroczystym otwarciem, gdzie dzwoniły dzwoneczki, światełka migały z obowiązku, a tłum jeszcze nie do końca wiedział, czy przyszedł celebrować, czy tylko „zobaczyć, co tu się dzieje”. W sobotę sytuacja była już klarowna: przyszli wszyscy. I ci na spacer, i ci po selfie z Mikołajem, i ci z konkretnym planem – oscypek, grzaniec i coś słodkiego „dla dzieci” (a może nawet prezent pod choinkę).
Z Rynku na Plac Ratuszowy, a potem pod scenę na Placu Wojska Polskiego. Na nogach, bo świąteczny klimat nie działa na teleportację. Oto pierwszy dzień „Świąt na Starówce” – trochę jarmark, trochę happening, trochę świąteczna bajka z domieszką współczesnej ekonomii.
Poniższy tekst jest autentyczną relacją dokumentalną z pobytu narratora w ośrodku dla internowanych w czasie stanu wojennego w Polsce. 13 grudnia 1981 roku bohater opowieści miał 39 lat. Mieszkał w Gliwicach. Był zawodowym fotografem, zatrudnionym w tym charakterze na Politechnice Śląskiej.
Poznaj fascynującą historię tramwajów w Bielsku-Białej, od XIX-wiecznego rozwoju po kontrowersyjną likwidację w 1971 roku
„TINA”, najnowsza propozycja repertuarowa Teatru Polskiego w Bielsku-Białej, rozwiewa oczekiwania tych, którzy spodziewają się musicalowej laurki. Spektakl w reżyserii Aliny Moś, grany na Małej Scenie, to intensywna opowieść o przemocy domowej i cenie artystycznej wolności, oparta na biografii Tiny Turner.
Po wiosennym koncercie „Dzień Trzeci Maja, Roku 1791” wiadomo już było, że Bielskie Centrum Kultury nie boi się sięgać po formy, które łączą historię z nowoczesnym językiem sceny. Listopadowe „Pieśni kronikarza” potwierdziły tę drogę. Na scenie głos, światło, muzyka i ruch, które razem opowiedziały o trudnej drodze do wolności.
Znicz nie wyklucza dyni. Pamięć nie gryzie z humorem. A świat nie dzieli się na świętych i przebierańców. Czasem jedno i drugie nosimy w sobie. Nawet w Bielsku-Białej.
Bielsko-Biała: „Tango Piazzolla” w Teatrze Polskim. La Nostra Banda, The ThreeX, Konrad Merta, trzy solistki i tancerze.
Eugeniusz Jachym stanął przed wyjątkowym wyzwaniem – zmierzyć się z legendą kultowej czeskiej komedii. Efekt? „Igraszki z diabłem” w jego reżyserii to triumf amatorskiego teatru z Łodygowic, który w październikowy wieczór oczarował publiczność i pokazał, że scena lokalna potrafi zadziwiać rozmachem, pasją i artystycznym wyczuciem.
Drugi dzień naszej fotograficznej wędrówki po Bielsku-Białej przeniósł nas tam, gdzie na co dzień raczej się nie zatrzymujemy – do podziemnych przejść i na środek miejskiego placu. Miejsca znane, ale często pomijane spojrzeniem. Tym razem – zamienione w galerie.
Z perspektywy jurora można powiedzieć jedno – duch Marii Koterbskiej wciąż ma się znakomicie. Podczas czwartej edycji Festiwalu Piosenek Bielsko-Bialskich Artystów słuchałem ponad setki wokalistów w wieku od 7 do 70 lat i po raz kolejny przekonałem się, że twórczość bielskich artystów – od Koterbskiej po Przybytek – wciąż porusza, inspiruje i uczy muzycznej klasy.
Od Arktyki po miejskie zaułki. Foto Art Festival 2025 w dawnej „Patrii” i na szlaku wystaw w mieście.
Czy wiesz, że jeszcze w 1946 roku w Polsce można było… chłostać służącą? Szokujące fakty, przejmujące historie i zaskakująca forma teatralna! Spektakl „Służące do wszystkiego” na deskach Teatru Polskiego w Bielsku-Białej to coś, czego nie da się zapomnieć. Sprawdź, dlaczego publiczność zamarła w ciszy, a potem nagrodziła aktorów owacjami na stojąco.

OSTATNIE KOMENTARZE