Ostatnio przez wiele polskich miast przetacza się fala niepokoju. Centra Integracji Cudzoziemców, w skrócie CIC, wyrastają jak grzyby po deszczu: Warszawa, Rzeszów, Suwałki, a wkrótce już Bielsko-Biała... I wszędzie słychać to samo: „Czemu to u nas? Kto to wymyślił? I po co?!”