Spacer po Bielsku-Białej szlakiem wystaw FotoArtFestivalu

Po raz dziewiąty Bielsko-Biała staje się stolicą światowej fotografii. Znakomici fotograficy z całego świata, którzy w tym roku przybyli do nas z Europy, Azji i Ameryki, zaprezentują swoje prace na 20 wystawach rozlokowanych w 13 różnych punktach miasta. 

Wszystkie wystawy czynne są codziennie w godzinach od 10.00 do 18.00. Ekspozycje dostępne będą do 24 października. Sprzedaż wejściówek na wystawy dobywa się w miejscu ekspozycji lub w Galerii Bielskiej BWA ulica 3 Maja 11 w godzinach od 10.00 do 18.00.

Wystawy fotograficzne towarzyszące tegorocznej edycji FotoArtFestival, rozlokowane zostały w 13 punktach. Gdy połączymy te punkty na planie miasta, stworzą one niezwykły szlak spacerowy po Bielsku-Białej i nie ma tu znaczenia, w którym miejscu roczpoczniemy naszą wycieczkę po świecie fotografii.

My postanowiliśmy rozpocząć nasz spacer od Bielskiego Centrum Kultury im. M. Koterbskiej przy ulicy Słowackiego 27. Cała trasa zajęła nam prawie 5 godzin. Naszej wędrówce sprzyjała słoneczna, jesienna aura.

Bielskie Centrum Kultury im. M. Koterbskiej - tutaj zagościły dwie wystawy z autorów z Dalekiego Wschodu.

Zarówno pani Avani Rai z Indii jak i Pham Huy Trung z Wietnamu nie mogli pojawić się w Polsce w zróżnych przyczyn. 

Zdjęcia indyjskiej fotografki przedstawiają życie społeczności Kaszmiru, regionu Indii o mocno skomplikowanej sytuacji politycznej.

Fotografie Pham Huy Trunga zatytułowane "Mój Wietnam", to głównie ujęcia przedstawiające codzienne zajęcia mieszkańców i fenomen natury z perspektywy drona. Jak twierdzi autor, ujęcie świata z tej właśnie perspektywy pozwala dostrzec o wiele więcej, niż daje zwykła fotografia.

Pozostając na ulicy Słowackiego, udajemy się do Książnicy Beskidzkiej, gdzie czekają na nas dwie wystawy: węgierskiego fotografika Imre Benko i Artema Tulchynskiego z Ukrainy.

Kilka kroków dalej, pod numerem 17, w Domu Kultury im. W. Kubisz, na parterze budynku możemy obejrzeć wystawę z serii towarzyszących, autorstwa Michała Leja, zaś w "Galerii na Piętrze" wystawę prac z kategorii Foto Open.

Kierując się w dół, ulicą Dąbrowskiego docieramy do serca tegorocznego festiwalu czyli Willi Sixta przy ulicy Mickiewicza 24, gdzie mieści się także główne biuro imprezy. W klimatycznych wnętrzach spędzamy nieco więcej czasu, gdyż zarówno w piwnicy, jak i na piętrze budynku czeka na nas pięć wystaw i spacer po Ogrodzie różanym, gdzie odnajdujemy "Obrazy na nowo odkryte" Tomka Sikory.

W piwnicach Willi zobaczymy fotografie Tucka Fauntleroya z USA - "Linia brzegowa" i 'Żywioły".

Niezwykle ciekawy zbiór fotografii Waltera Schelsa z Niemiec zatytułowany "Homozwierz" - udana próba pokazania, jak wiele łączy nas, ludzi i świat zwierząt, którego jesteśmy nieodłączną częścią.



Wolf Suschitzky (ANGLIA / AUSTRIA) – „W ciągłym biegu” 



Na parterze budynku zobaczymy: Jan Grarup (Dania) – „I potem nastała cisza” - zbiór fotografii ukazujący obrazy wojny i ludobójstwa.

Christian Coigny (Szwajcaria) – „Poza cieniem” - przeniesie nas w świat zupełnie odmienny - świat fotografii bardzo osobistej - subtelnego kobiecego aktu i portretu.

 

Opuszczamy kimatyczną Willę Sixta i udajemy się na ulicę 3 Maja do Galerii Bielskiej BWA - tutaj również spędzimy więcej czasu - przed nami bowiem pięć wystaw głównych i dwie towarzyszące. Pobyt w Galerii, to także dobry moment na krótką przerwę przy filiżance kawy w kawiarni Aquarium.

W sali dolnej - Koldo Chamorro (Hiszpania) – „Jezus Chrystus Iberyjski. Obrzędowość religijna Półwyspu w obiektywie” 

oraz Uğur Gallenkuş (Turcja) – „Równoległe, dziecięce światy” - przemawiające do wyobraźni fotokolaże ukazujące dwie, drastycznie odmienne strony naszej rzeczywistości.

W sali górnej Galerii -  Anders Petersen (Szwecja) – „Pamiętnik z miasta”- wystawa ukazuje wszelkie niedoskonałosci i odmienności naszego świata i jest dokumentem wszystkiego tego, co nie mieści się pod pojęciem "grzecznego społeczeństwa".

Livio Senigalliesi (Włochy) – „Efekty uboczne” - tragiczna w swej wymowie retrospekcja życia naznaczonego piętnem wojny.

Pomiędzy "mocnymi wystawami", fotografie Nicka Hannesa (Belgia) – „Ogród rozkoszy”.

W Galerii zobaczymy również dwie wystawy towarzyszące: Pawła Wieczorka pod nazwą "Wiara" i Alicji Pietras "Autoportret pamięciowy" - kawiarnia Aquarium.

Z Galerii Bielskiej BWA udajemy się na pobliski plac Chrobrego, gdzie znalazła swoje miejsce zbiorowa wystawa fotografików z Polski, Czech, Węgier i Ukrainy - "No borders award".

Z placu kierujemy się w stronę bielskiej Starówki, tam przy ulicy Rynek 27 w Galerii PPP zobaczymy fotografie Tomoya Imamura.

Ulicą Schodową udajemy się w kierunku ulicy Partyzantów i Starej Fabryki na plac Żwirki i Wigury. Tutaj na II piętrze odnajdziemy wystawę grupową pod nazwą Polish Women Photographers. Wystawa obejmuje prace 31 autorek.

Przenosimy się na ulicę 1 Maja - tutaj w niewielkiej odległości od siebie znajdziemy dwie ekspozycje: w Miejskim Domu Kultury (Galeria B&B) i w Regionalnym Ośrodku Kultury.

Wystawa Mishy Maslennikova - "Doński step" ukazująca życie codzienne mieszkańców - w sali Galerii Fotografii B&B bielskiego MDK-u.

W Regionalnym Ośrodku Kultury wystawa "Orawa" autorstwa Pavol Breiera.

Opuszczamy Bielsko i udajemy się teraz do Białej - tutaj na ulicy 11 Listopada 24, w miejscu, które już niebawem stanie się kolejnym obiektem kultury w naszym mieście, w Punkcie 11 umiejscowione zostały wystawy dwóch laureatów przeglądu Dias Show: Krzysztofa Porzeżyńskiego i Tadeusza Chudy. 

Przed nami ostatnie ekspozycje w Galerii Handlowej Sfera. Zanim jednak dotrzemy na I piętro Sfery I, zatrzymamy się na chwilę na moście na rzece Białej. Tylko z jego perspektywy możemy zobaczyć kilka fotografii zlokalizowanych tuż nad poziomem wody.

„Krótkie historie z człowiekiem w tle” - to fotografie Ignacego Cembrzyńskiego.

Galeria Sfera przy ulicy Mostowej 5 zaoferuje nam trzy wystawy główne oraz wystawę towarzyszącą Foto Open.

"Tacy byliśmy" polskiego fotografika Arkadiusza Goli na pierwszym pietrze Sfery I.

Archeologia natychmiastowa. Kultura żywności i marnotrawstwa Gregga Segala - warto obejrzeć tę wystawę zanim zrobimy weekendowe zakupy.

Na koniec ironiczny w swojej wymowie zbiór fotografii Dawida Tesinskiego - "Życie jest dobre".

I tutaj kończy się nasz spacer po Bielsku-Białej szlakiem niezwykłym. Warto skorzystać z nadażającej się okazji, jaką stworzył FotoArtFestival i udać się w tę niesamowitą podróż w świat zatrzymany w kadrze aparatu fotograficznego. 

[ZT]1754[/ZT]