Radna apeluje o ogrzewalnie dla bezdomnych bez wymogu trzeźwości. Miasto odpowie do połowy września

Czy w Bielsku-Białej powstanie ogrzewalnia dla osób w kryzysie bezdomności – również tych, którzy zmagają się z uzależnieniem lub zaburzeniami psychicznymi i nie spełniają wymogu trzeźwości? Radna Aleksandra Woźniak złożyła w tej sprawie interpelację. Czeka na odpowiedź prezydenta Jarosława Klimaszewskiego.

„Wykluczamy najbardziej potrzebujących” – pisze radna

Interpelacja została złożona 4 września. Radna Rady Miejskiej Aleksandra Woźniak zwróciła uwagę, że osoby w kryzysie bezdomności nie zawsze są w stanie sprostać wymogowi trzeźwości, który obowiązuje w noclegowniach i schroniskach. W efekcie pozostają bez dostępu do bezpiecznego schronienia.

„Część osób z problemami uzależnień, a także z zaburzeniami psychicznymi, nie jest w stanie sprostać tym wymaganiom. W efekcie pozostają oni bez dostępu do bezpiecznego schronienia, narażeni na wychłodzenie organizmu, co w okresie zimowym może być tragiczne w skutkach” – czytamy w interpelacji.

Radna powołuje się również na głos specjalistów:

„Według mojego rozeznania również specjaliści zajmujący się terapią uzależnień podzielają stanowisko, że wymóg trzeźwości jako warunek skorzystania z noclegowni często wyklucza osoby najbardziej potrzebujące pomocy i naraża je na realne zagrożenie życia.”

W innych miastach to działa. A w Bielsku-Białej?

Radna postuluje, by w sezonie jesienno-zimowym uruchomić ogrzewalnię – czyli miejsce, gdzie osoby w kryzysie bezdomności mogłyby się ogrzać, wypić ciepłą herbatę i odpocząć, bez konieczności spełnienia warunku abstynencji.

„W wielu miastach Polski funkcjonują ogrzewalnie – miejsca, w których osoby bezdomne, niezależnie od stanu trzeźwości, mogą się ogrzać, wypić ciepłą herbatę i do kilku godzin odpocząć w godnych warunkach. Takie placówki działają m.in. w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Rzeszowie, Katowicach, Gliwicach.”

Radna zaznacza, że celem takich miejsc jest nie tylko ochrona życia, ale również ograniczenie interwencji służb ratunkowych i policji:

„Ich celem jest przede wszystkim ochrona życia i zdrowia osób wykluczonych, ale także ograniczenie interwencji służb ratunkowych, które nie są terapią, nie szukają schronienia w klatkach schodowych, piwnicach czy altankach, gdzie dochodzi do zanieczyszczeń i konfliktów.”

Problem także w ciągu dnia

Obecnie w Bielsku-Białej noclegownia działa jedynie w nocy – w ciągu dnia osoby w kryzysie bezdomności pozostają bez schronienia.

„W praktyce oznacza to, że błąkają się po galeriach handlowych czy dworcach. Ogrzewalnia rozwiązałaby również ten problem.”

Co dalej? Miasto ma czas do połowy września

Zgodnie z przepisami, urząd ma 14 dni na udzielenie odpowiedzi na interpelację. Na razie nie wiadomo, czy prezydent przychyli się do wniosku radnej.

„Utworzenie ogrzewalni w Bielsku-Białej byłoby wyrazem odpowiedzialnej polityki społecznej, uwzględniającej realne potrzeby osób w kryzysie bezdomności i mogącej stanowić realną pomoc w przezwyciężaniu trudnych sytuacji życiowych” – podsumowuje Aleksandra Woźniak.

Radna zaznacza, że placówka mogłaby działać sezonowo, w godzinach wieczornych i nocnych, a przy okazji zainicjować nowe działania interwencyjne miasta wobec osób przebywających w przestrzeni publicznej w bardzo trudnych warunkach.