Po wiosennym koncercie „Dzień Trzeci Maja, Roku 1791” wiadomo już było, że Bielskie Centrum Kultury nie boi się sięgać po formy, które łączą historię z nowoczesnym językiem sceny. Listopadowe „Pieśni kronikarza” potwierdziły tę drogę. Na scenie głos, światło, muzyka i ruch, które razem opowiedziały o trudnej drodze do wolności.