Zamknij

Atrakcje Bielska-Białej - jak aktywnie spędzić tu wakacyjny czas?

11:50, 11.07.2024 Wojciech Śliwa Aktualizacja: 10:57, 12.07.2024
Skomentuj Spędzaj lato aktywnie w Bielsku-Białej Spędzaj lato aktywnie w Bielsku-Białej

Wakacje w pełni, sezon urlopowy także, więc może uda się wygospodarować kilka dni wolnego. Co w tym czasie robić? Można oczywiście położyć się na kanapie czy leżaczku i jak dawniej śpiewała Kasia Klich ,,robić nic”. Ja jednak tego nie polecam - szkoda czasu, zwłaszcza tego wakacyjnego, kiedy dzień jest długi, a pogoda zachęca, by ruszyć się z czterech ścian.

Dzisiaj podrzucę kilka propozycji na aktywne spędzanie czasu na świeżym powietrzu. Jak ważny jest ruch i aktywność fizyczna, tego chyba nie trzeba nikomu tłumaczyć a i sama świadomość tego, jest obecnie dużo większa niż jeszcze kilka, czy kilkanaście lat wstecz. Wiadomo, początki bywają trudne, ale jeśli już złapiemy bakcyla i znajdziemy jakąś formę aktywnego spędzania wolnego czasu, wtedy już jest z górki. Oczywiście, nie chodzi też o to, by cały wolny czas zajmować się tylko sportem, ale na zdrowie wyjdzie na już kilkadziesiąt minut ruchu dziennie.

Zatem zapraszam do zapoznania się z propozycjami aktywnego spędzenia wolnego czasu w Bielsku-Białej, zwłaszcza w sezonie letnim.

STARTUJEMY!

Adrenalina na dwóch kółkach - „Enduro Trails”

Na początek coś dla fanów dwóch kółek. Chodzi oczywiście o rower, ale w bardziej „dynamicznej” odsłonie, niż zwykła popołudniowa przejażdżka ścieżką rowerową przez miasto (chociaż taka forma aktywności jest również jak najbardziej polecana).

„Enduro Trails - Bielsko-Biała”, bo właśnie tutaj zapraszamy miłośników adrenaliny, to sieć tras rowerowych, zlokalizowanych na obszarze miejskich błoni, u stóp malowniczej Koziej Góry. Te kilometry dobrej zabawy, emocji ale też wysiłku fizycznego, rozpościerają się między Szyndzielnią, a wspomnianą Kozią Górą. Jako ciekawostkę można wspomnieć, że dawniej właśnie na niej funkcjonował najdłuższy tor saneczkarski w Europie, więc tradycje sportowe i rekreacyjne, są nieobce temu obszarowi naszego miasta.

Adrenalina na dwóch kółkach - Enduro Trails

Wróćmy jednak do samych tras. Każdy znajdzie tutaj coś dla siebie, różnią się one bowiem stopniem trudności, a kolory, jakimi są oznaczone to zielony, niebieski, czerwony czarny, są też trasy podjazdowe oznaczone na pomarańczowo. Dla przykładu łatwa trasa zielona jest przeznaczona dla początkujących kolarzy. Jej nachylenie nie jest zbyt duże - 4 do 6%, jest w miarę równa i utwardzona, z ciasnymi zakrętami z bandami, są na niej niewielkie przeszkody terenowe w postaci kamieni i korzeni. Ale już trasa czarna to prawdziwy „master level”. Nachylenie wynosi 13 do 18%, nawierzchnia jest w całości naturalna, a amatorzy mocnych wrażeń mogą liczyć na spotkanie dużych zespołów głazów i korzeni, stromizn i uskoków, oraz przeszkód sztucznych, jak np. hopki z dziurami, które czasami da się objechać, a czasami nie. Oczywiście dla wytrawnych „górali” im więcej takich „atrakcji”, tym poziom zabawy jest wyższy. Warto zaznaczyć, że wszystkie trasy to tzw. singletracki, czyli trasy jednokierunkowe. Pewnie większości osób spodobają się nazwy tras, od swojsko brzmiącej: Dębowiec czy Gondola, poprzez Gaciok, Dziabar, SahAira, aż po tajemniczą DH+.

Jeśli ktoś dopiero chce się przekonać, czy taka forma spędzania wolnego czasu jest dla niego, a ponadto nie jest zbyt obeznany w temacie, nie ma czym się martwić. W centrum informacyjnym są mapy ścieżek, wypożyczalnia rowerów, a rodziny z dziećmi mogą skorzystać z placów zabaw i ścieżek spacerowych.

Wspomnę jeszcze, że każda aktywność fizyczna zaostrza apetyt. Dla tych, którzy szybko zechcą uzupełnić spalone kalorie, na pewno ważne będzie to, że w centrum ścieżek do dyspozycji są punkty gastronomiczne

Spacer po zdrowie - Dolina Wapienicy

6 tys., 8 tys. a może 10 tys. ? Różne badania, podają różne liczby kroków, które powinniśmy zrobić każdego dnia. Nie wdając się w zbędne dywagacje z naukowcami i ich teoriami, podkreślić trzeba, z całą stanowczością, że ruch to zdrowie. A skoro mamy ruch tak „prosty”, jak zwykłe chodzenie, nikt nie znajdzie wymówki, że np. musi mieć odpowiedni i drogi sprzęt, strój itp. itd. Podsumowując - chodzenie jest dla każdego!

Polecam, by chociaż część liczby kroków prowadzących do zdrowia, zrobić udając się się na spacer w uroczy i malowniczy zakątek naszego miasta, jakim jest dolina Wapienicy. Od razu kilka faktów i ciekawostek historycznych. Inna nazwa tego obszaru to Dolina Luizy, gdyż jej atrakcyjność i różnorodne walory, miała dostrzec Luiza Sułkowska, żona księcia Jana Sułkowskiego.

Dolina Wapienicy - widok na Błatnią

Przez środek doliny przepływa potok Wapienica, po bokach mamy pasma górskie, niezbyt wysokie, ale piękne - Klimczok i Szyndzielnia, oraz znane bielszczanom, a jeśli nie, to pojawia się zachęta do ich poznania, szczyty - Dębowiec, Szyndzielnia, Klimczok,Trzy Kopce, Błatnia i Przykra.

[ZT]13101[/ZT]

Dla pasjonatów, a wiem że nie brakuje takich osób, obszar ten jest doskonały do „podglądania” fauny i flory. Być może uda się „złowić”, oczywiście aparatem fotograficznym, ciekawe okazy chociażby ptaków, lub roślin, które w naszym zabetonowanym świecie są coraz większą rzadkością.

W okresie międzywojennym utworzono tutaj zaporę im. Ignacego Mościckiego, a zbiornik, który dzięki niej powstał, nazwano Jeziorem Wielka Łąka. Obecnie jest ono rezerwuarem wody pitnej i to właśnie wymusza ograniczenie wstępu na jego brzegi oraz samą zaporę. Nie wszystko jednak stracone, bo jeśli ktoś bardzo chciałby pozwiedzać tą część Doliny Wapienicy, to przez ostatnie lata, było to możliwe w określony dzień roku. Cała akcja cieszyła się ogromną popularnością, co tylko potwierdza fakt, że bielszczanie, i nie tylko, kochają ten rejon swojego miasta.

Woda (i nie tylko) dla ochłody - kąpieliska „Panorama” i „Start”

Pewnie znacie to uczucie - ponad 30 stopni w cieniu, gdzie spojrzycie, powietrze faluje niczym na Saharze, beton promieniuje ciepłem, a asfalt konsystencją przypomina stopione lody. Człowiekowi nic się nie chce, a w perspektywie kilka wolnych godzin. Tak może wyglądać letnie popołudnie w mieście. Może, ale nie musi. W taką pogodę warto bez wątpienia odwiedzić jedno z kąpielisk Bielska-Białej.

Na początek słynna „Panorama”, kąpielisko z tradycjami. Powstała w 1936 r. i do lat 50 XX w. była jednym z najnowocześniejszych w Europie. To tutaj w latach przedwojennych graliśmy z Amerykanami mecz piłki wodnej, tutaj Gertruda Dawidowicz, rekordzistka na 100 metrów stylem dowolnym, rywalizowała w ostatnich przedwojennych mistrzostwach naszego kraju i to jej podobizna znajduje się przy wejściu. W latach 50, miejsce to organizowało pływackie zawody Martini Cup, ponadto były tutaj pokazy podnoszenia ciężarów, gala boksu (ring był na specjalnym podeście na środku niecki), kręcono także sceny do nowel i filmów.

Kąpielisko PANORAMA w Bielsku-Białej

W 2023 roku kąpielisko przeszło gruntowny remont, dzięki któremu każdy znajdzie coś dla siebie. Osoby, które chcą podszlifować i doskonalić umiejętności pływackie mogą skorzystać z niecki sportowej, na której jest 10 torów. Co odważniejsi, ucieszą się z basenu do skoków do wody z trampoliną, a osoby, które dopiero zaczynają swoją przygodę z wodą, mogą skorzystać z basenu do nauki pływania.

Z pewnością jest rzesza tych, którzy bardziej niż sport, wolą typową rekreację. Zadowoli ich bez wątpienia duży basen z ławkami i leżankami z masażem powietrznym oraz inne atrakcje - rwąca rzeka, masaże ścienne, kaskady, fontanny, czasza wodna. Jest więc w czym wybierać.

Koniecznie wspomnieć trzeba, że na terenie kompleksu są plaże trawiaste, boiska do siatkówki plażowej, stoły do ping-ponga, plac zabaw dla dzieci, a kiedy zgłodniejemy mamy do dyspozycji znajdującą się tutaj gastronomię. Nic tylko korzystać!

Oczywiście „Panorama” to nie jedyna opcja. Można skorzystać z basenu „Start”. Tutaj też jest mnóstwo atrakcji, wymienić można, chociażby czterotorową zjeżdżalnię rodzinną i zjeżdżalnię jednotorową. Infrastruktura taka jak amfiteatr z małą zadaszoną sceną służą do organizacji licznych imprez przyciągających prawdziwe rzesze ludzi. Jest również kort tenisowy, boisko do streetballa, a najmłodsze pociechy ucieszą się z placu zabaw.

Ważne nie tylko jak, ale z kim - zadbaj o dobre towarzystwo

Powyższe kilka propozycji to tylko niewielka część tego, jak można aktywnie spędzać czas w Bielsku-Białej, ale podejrzewam, że w wielu innych miastach, również znajdzie się coś ciekawego. Wszystko zależy od nas, bo znane powiedzenie brzmi „Dla chcącego nic trudnego”. Najważniejsze to nastawienie — z pozytywnym, na pewno nie będzie czasu na nudę i marudzenie. A na koniec, jeszcze jedna istotna rzecz. Równie ważne jak to, gdzie i jak spędzamy wolny czas, jest towarzystwo, w którym jesteśmy. Warto więc zadbać o zgraną paczkę przyjaciół i znajomych, bo wtedy nuda nie będzie nam straszna, a burza mózgów, którą można zawsze zrobić, przyniesie nowe ciekawe pomysły.

Tylko takiego wypoczynku życzę Wam i sobie.

(Wojciech Śliwa)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%