[List od czytelnika] Rejon ul. Asnyka - wołanie o porządek i bezpieczeństwo

List od jednego z mieszkańców oddaje smutny obraz, który niestety od pewnego czasu towarzyszy życiu mieszkańców na ulicy Asnyka.

"Rejon ul. Asnyka w dalszym ciągu jest zoną wyjętą spod prawa, gdzie spożywanie alkoholu pod chmurką jest już niestety smutną i szarą rzeczywistością." - takie słowa padają w liście od zaniepokojonego mieszkańca. Starodrzew, który otacza to miejsce, niestety stał się świadkiem licznych aktów nieodpowiedzialności.

"Pustakowe siedziska wokół których leżą pamiątki pobytu spragnionych meneli jest najlepszym potwierdzeniem, kto tutaj rządzi!" - widok ten stanowi przykre świadectwo braku porządku i nadzoru. Rejon ten, który powinien być miejscem spokoju i rekreacji, stał się miejscem, które odstrasza mieszkańców.

"Najstarsi mieszkańcy osiedla powstałego ponad 60 lat temu nie pamiętają nawet przypadkowej obecności dzielnicowego w swoim rewirze lub innych służb mundurowych." - to zdanie z listu ukazuje dramatyczny brak obecności służb porządkowych, które mogłyby zadbać o bezpieczeństwo i porządek.

"Wieloletnie przyzwolenie i brak prawidłowej reakcji osób odpowiedzialnych za ten żenujący stan rzeczy nie może nikogo usprawiedliwić i jest tylko zawstydzającym obciążeniem w odbiorze społecznym. Czy wstyd w naszej rzeczywistości ma jeszcze swoje granice...?" - to podsumowanie listu jest mocnym apelowaniem do władz i osób odpowiedzialnych za utrzymanie porządku.

Mieszkańcy rejonu ul. Asnyka liczą na to, że ich apel o przywrócenie porządku i bezpieczeństwa w ich okolicy zostanie usłyszany przez odpowiednie służby oraz władze miejskie. Wszyscy zasługują na bezpieczne i spokojne otoczenie, a ta sprawa jest ważna nie tylko dla lokalnej społeczności, ale także dla całego miasta.