Niespełna dwa lata temu z wielką pompą otwarto po generalnym remoncie budynek Sądu Rejonowego przy ul. Słowackiego. Miał być wizytówką naszego miasta, przykładem nowoczesnej infrastruktury i dbałości o przestrzeń publiczną. Dziś, gdy opadł kurz po uroczystym przecięciu wstęgi, można zobaczyć żenującą fuszerkę, która zamiast dumy, budzi wstyd i niedowierzanie - napisał do nas zaniepokojony czytelnik.
Chodnik tuż obok sądu przypomina tor przeszkód – nierówności, zapadnięte płyty, dziury, w których łatwo skręcić kostkę. Nieuwaga pieszego może skończyć się nie wizytą w sądzie, lecz u chirurga. Czy to naprawdę standard, jaki zaakceptowano przy odbiorze inwestycji? - pyta autor listu
Jak widać, to zaniedbanie nikomu nie przeszkadza i co gorsza jest akceptowane przez odpowiedzialnych za ten niewiarygodny stan rzeczy! A może to podkop z aresztu w wykonaniu gangu Olsena? - ironizuje na koniec mieszkaniec.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz