[ZT]18086[/ZT]
Na miejscu obecni byli członkowie Grupy Twórczej FERMENT – Piotr Szczutowski i Agata Ruśniak – którzy nie tylko powitali przybyłych z właściwym sobie wdziękiem, ale także przedstawili ramowy program jubileuszowej, XXV edycji festiwalu. Słowo „ramowy” jest tu kluczowe, bo szczegóły niektórych wydarzeń zostały celowo owiane mgiełką tajemnicy. Jak przystało na Fermenty, program to nie sucha lista dat i nazwisk, lecz kolorowa mozaika artystycznych przygód, które mają zaskoczyć widzów tam, gdzie się najmniej spodziewają.
Ponieważ FERMENTY nie robią rzeczy „zwyczajnie”, to obok formalnego otwarcia, na pobliskim Placu Wojska Polskiego przecięto żółtą nitkę. Symboliczną. Artystyczną. I jak się okazuje – całkiem fotogeniczną.
Ten barwny gest zapoczątkował wernisaż wystawy fotograficznej „Fermenty w obiektywie Darka ‘Daro’ Dudziaka” – fotografa, który od dekady z aparatem przy oku dokumentuje to, co nieuchwytne: atmosferę, emocje i drobne absurdy życia na backstage’u.
Kto raz widział jego zdjęcia, ten wie, że Daro potrafi uchwycić zarówno grymas artysty mierzącego się z brokułem na scenie, jak i codzienną grę światła i cienia w miejskiej przestrzeni.
Dudziak, z aparatem nieodłącznym jak gitara u barda, śledzi Fermenty niemal od początku. I choć nie mówi za wiele, jego zdjęcia opowiadają więcej niż niejeden artysta na spotkaniu autorskim. Ekspozycję można oglądać na placu do 12 maja – i naprawdę warto się tam wybrać, choćby po to, żeby przez chwilę poczuć, jak sztuka wychodzi z galerii i wchodzi między ludzi.
A jeśli ktoś przegapi – bez paniki! Fotografie (z innej kolekcji) pojawi się także w Galerii Sfera już od 24 kwietnia. Czyli jest szansa na drugie podejście, tym razem z kawą z centrum handlowego i nieco mniejszym ryzykiem spotkania gołębia z ambicjami.
[ZT]18232[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz