Zamknij

Dramat szczepień na Podbeskidziu! Chaos organizacyjny i zbyt mało szczepionek

14:00, 07.04.2021 A.R Aktualizacja: 16:15, 07.04.2021
Skomentuj Konferencja prasowa Mirosława Nykiel i Adam Ruśniak Konferencja prasowa Mirosława Nykiel i Adam Ruśniak

W dniu dzisiejszym, przed biurem poselskim Mirosławy Nykiel odbyła się konferencja prasowa, której głównym tematem był stan szczepień na terenie Bielska-Białej i regionu. Chaos organizacyjny, nieadekwatna do potrzeb danego regionu dystrybucja szczepionek, zbyt mała ilość punktów szczepień - to główne zarzuty, jakie padły wobec rządu, jako organizatora Narodowego Programu Szczepień.

Na początku konferencji posłanka Mirosława Nykiel oraz wiceprezydent miasta Adam Ruśniak złożyli podziękowania na ręce lekarzy, pielęgniarek, ratowników i wszystkich pracowników służby zdrowia, których wielkie poświęcenie w walce z pandemią sprawia, że służba zdrowia jeszcze jakoś działa.

Bielsko-Biała znajduje się na szarym końcu jeśli chodzi o poziom wyszczepienia: dotychczas zaszczepiono u nas 34,6 tysięcy osób, co stanowi zaledwie 20,3% populacji miasta. Dla porównania, wskaźnik ten wynosi:

  • 39% w Katowicach,
  • 36% w Poznaniu,
  • 30% w Krakowie,
  • 28% w Warszawie.

Ten wskaźnik jest jeszcze gorszy w powiatach ościennych. Według rządowych danych, zaszczepiono jedynie:

  • 10,4% mieszkańców powiatu bielskiego,
  • 11,4% mieszkańców powiatu żywieckiego,
  • 15,1%  mieszkańców powiatu cieszyńskiego,
  • 6,7% mieszkańców powiatu pszczyńskiego. 

Rekordzistą natomiast jest Rzeszów, gdzie liczba szczepień odpowiada około 63% populacji stolicy Podkarpacia.

Tymczasem, sytuacja pandemiczna na Śląsku, a szczególnie na Podbeskidziu jest nieporównywalnie gorsza niż w Rzeszowie. Jednak rząd, zamiast poważnie podejść do walki z koronawirusem, woli za pomocą szczepionek prowadzić kampanię wyborczą w przedterminowych wyborach na prezydenta Rzeszowa. Dla przykładu, 6 kwietnia w województwie podkarpackim odnotowano 334 nowych zakażeń, podczas gdy w woj. Śląskim było ich 1228,  czyli prawie czterokrotnie więcej.

- zwróciła uwagę podczas konferencji posłanka Mirosława Nykiel.

W tej chwili mamy w naszym regionie 10 629 potwierdzonych przypadków covid-19. 18-20 % z nich jest hospitalizowanych, 3-4% może umrzeć. To nie są suche liczby. To są ludzie. Ludzie, którzy cierpią i umierają.  Na całym Podbeskidziu powinniśmy zaszczepić ok. 600 tysięcy dorosłych Polek i Polaków. 138 punktów szczepień to stanowczo za mało. Jako odpowiedzialna opozycja podsuwaliśmy i wciąż proponujemy rządowi gotowe rozwiązania. Ja sama już 11 stycznia złożyłam interpelację w sprawie zbyt małej ilości punktów szczepień na Podbeskidziu. Już wtedy przewidywałam chaos organizacyjny szczepień. Drugą interpelację złożyłam 13 stycznia. Niestety, do dziś nie otrzymałam żadnej odpowiedzi od Ministra Zdrowia.

- dodała w dalszej części konferencji posłanka.

Kolejnym niepokojącym wskaźnikiem jest zwiększona śmiertelność. W Bielsku-Białej w marcu zmarło aż 406 osób, dwa razy więcej niż w analogicznym okresie w zeszłym roku i o 50 więcej niż w najgorszym momencie 2 fali pandemii w listopadzie 2020 roku. Jest to największa liczba zgonów od czasu drugiej wojny światowej. Wielu tych śmierci można byłoby zapobiec, gdyby nie nieudolna polityka rządu.

Narodowy Program Szczepień nie działa prawidłowo. Przekonało się o tym tysiące bielszczan dzwoniących na infolinię Ministerstwa Zdrowia, bądź bezpośrednio do punktów szczepień. Poszczególne punkty dostają często po 30 szczepionek tygodniowo, co stanowi krople w morzu potrzeb naszego regionu. Ludzie dostają terminy w Częstochowie, Raciborzu czy Gliwicach, co wiąże się z podróżą, która w czasie pandemii jest niebezpieczna bądź wręcz niemożliwa. Jak wynika z informacji Beskidzkiej Izby Lekarskiej, w Warszawie wszyscy 80-latkowie są już zaszczepieni, podczas gdy na Podbeskidziu jeszcze bardzo wiele brakuje do takiego stanu rzeczy. W naszym regionie szczepionek jest po prostu nieporównywalnie mniej do innych części kraju.

- powiedziała na zakończenie Mirosława Nykiel.

Na pytania dziennikarzy odpowiadał także obecny na konferencji zastępca Prezydenta Miasta Adam Ruśniak. Potwierdził, iż prowadzone są wzmożone przygotowania do otwarcia masowego punktu szczepień w hali pod Dębowcem. Graniczna data jego uruchomienia to dzień 19 kwietnia. W tym celu przygotowywany jest zarówno personel medyczny, jak i administracyjny (rekrutowany pośród dotychczasowych pracowników Urzędu Miasta). 

Punkt ma zapewnić szczepienia dla 500 osób dziennie, przy założeniu iż będzie przyjmował chętnych do szczepienia przez 10 godzin dziennie. Jedyny, bardzo ważny warunek, jaki musi być spełniony to odpowiednia dawka szczepionek, która trafi do Bielska-Białej. 

Mamy zapewnienie wojewody, że z puli 7 milionów szczepionek, które mają dotrzeć do Polski w połowie kwietnia, znaczna część trafi także do Bielska-Białej, tak abyśmy mogli pomóc naszym mieszkańcom

- powiedział  Adam Ruśniak

Wiceprezydent powiedział także, iż równolegle do prac przygotowawczych związanych z otwarciem punktu szczepień pod Dębowcem, prowadzone są rozmowy w kwestii utworzenia jeszcze jednego punktu szczepień w budynku szkoły na ulicy Filarowej. Punkt ten miałby obsługiwać około 200 osób dziennie. Od strony medycznej koordynowany byłby przez Niepubliczny Zakład Opieki Medycznej.

(A.R)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%