W liście przesłanym do redakcji Bielskiego Rynku autor zwraca uwagę na przystanek położony w rejonie Parku Słowackiego – miejscu uczęszczanym zarówno przez mieszkańców, jak i turystów. Choć w pobliżu znajduje się pusty kosz na śmieci, otoczenie przystanku pokrywają odpady.
„Liczne publikacje dotyczące cywilizacyjnych zachowań dbania o porządek w miejscach publicznych naszego miasta nie przynoszą oczekiwanych skutków” – zaznacza czytelnik, podkreślając, że mimo starań lokalnych mediów, problem nadal się nasila.
Oprócz kwestii zaśmiecenia, autor listu wskazuje również na akty wandalizmu. „Dodając do tego wandalizm siedziska ławki, robi się straszno i grozno, jednocześnie będąc świadectwem zdziczenia obyczajów!” – pisze, opisując zniszczoną infrastrukturę przystankową, która według niego jest wyrazem pogłębiającego się braku poszanowania dla wspólnej przestrzeni.
List kończy się gorzką refleksją: „Nie wynieśli kultury z domu, a do szkoły mieli pod dużą górkę i wiatr z deszczem” – zauważa autor, wyrażając rozczarowanie zachowaniami niektórych mieszkańców miasta.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz