„Trudno uwierzyć, że urokliwy Cygański Las ma swoje zony dzikich wysypisk, które nie tylko są świadectwem naszych czasów, ale i cywilizacyjnej hipokryzji – okłamujemy samych siebie, mówiąc o szacunku do przyrody, a jednocześnie tolerując jej zaśmiecanie,” pisze w liście do redakcji jeden z mieszkańców.
Lokalna społeczność zwraca uwagę na kontrast pomiędzy wiosenną przyrodą a porzuconymi workami śmieci, sprzętami AGD i gruzem. „Wiosenne kwiatki-gagatki możemy podziwiać przy ul. Młodzieżowej, obok których wyrasta filia miejskiego wysypiska,” - dodaje czytelnik, podkreślając skalę problemu.
Według relacji mieszkańców, dzikie wysypiska pojawiają się wciąż na nowo – pomimo sprzątania przez służby miejskie. Brakuje jednak skutecznych działań prewencyjnych, a system kamer czy częstsze patrole mogłyby zniechęcić potencjalnych sprawców.
„To nie tylko kwestia estetyki – zaśmiecanie lasu to realne zagrożenie dla fauny, flory i wód gruntowych. Niszczymy wspólne dobro, które powinno być chronione z większym zaangażowaniem,” - dodaje czytelnik.
Cygański Las, będący zielonym sercem miasta, zasługuje na szczególną ochronę. To miejsce rekreacji, spacerów i sportu, a nie teren śmieciowy – przypominają mieszkańcy, apelując o natychmiastowe działania.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz