Groteska w świecie celebrytów
„Każda epoka ma swoją Iwonę” – tym zdaniem rozpoczęła spotkanie z dziennikarzami Irena Świtalska, zapowiadając spektakl, który mierzy się z tematem wykluczenia, hipokryzji i lęku przed innością. Nowa inscenizacja Leny Frankiewicz – reżyserki znanej z autorskich, bezkompromisowych interpretacji – osadzona została w realiach inspirowanych współczesną popkulturą.
– Gombrowicz pisał o lęku przed odmiennością i sile konformizmu. Dziś te tematy są równie aktualne, choć przybierają inne formy – dlatego pokazujemy je przez pryzmat współczesnych kodów kulturowych. O czym milczy dzisiejsza Iwona, uwikłana już nie w świat dworskich konwenansów, lecz w reguły rządzące światem celebrytów – mówiła podczas konferencji Lena Frankiewicz.
Co ważne, reżyserka zdecydowała się zmienić zakończenie dramatu, które u Gombrowicza miało wymiar tragiczny. – Nasza Iwona nie zginie. Chcemy sprawdzić, czy możliwy jest inny finał, czy formę da się pokonać bez ofiary – dodała.
Zespół bez kompromisów
W realizacji spektaklu uczestniczą twórcy z różnych dziedzin sztuki, którzy znani są z odwagi artystycznej. Scenografka Agata Stanula postawiła na przestrzeń balansującą między teatralnym przepychem a chłodną estetyką social mediów. Krystian Szymczak zaprojektował kostiumy inspirowane modowymi wybiegami i popkulturą.
– Chciałem, by bohaterowie wyglądali jak z modowego wybiegu. Ale z ironią. Na ich tle Iwona, choć milczy, mówi bardzo wiele przez swoją inność – mówił Szymczak.
Choreografię przygotowała Agnieszka Kryst, eksponując napięcia i emocje skrywane pod maską formy. Warstwę multimedialną – ekrany, projekcje i cyfrowe interwencje – stworzył Mateusz Zieliński. Muzykę skomponował Stefan Wesołowski, znany z oszczędnych, ale sugestywnych form dźwiękowych, natomiast reżyserią światła zajął się Damian Pawella.
Milcząca prowokatorka
W tytułowej roli wystąpi Anita Jancia – aktorka obdarzona wyjątkowym wyczuciem psychologicznym. Jej Iwona, choć niemal całkowicie milcząca, będzie postacią wyrazistą i prowokującą. Obok niej na scenie pojawią się: Grzegorz Sikora jako Król Ignacy, Marta Gzowska-Sawicka jako Królowa Małgorzata i Michał Czaderna jako książę Filip – rozchwiany, zagubiony, niepewny swojej roli. Towarzyszyć im będą: Piotr Gajos, Marta Suprun, Mateusz Wojtasiński, Grzegorz Margas, Adam Myrczek, Wiktoria Węgrzyn-Lichosyt, Jagoda Krzywicka, Sławomir Miska i Flaunette Mafa.
Powrót po 22 latach
Warto przypomnieć, że dramat Gombrowicza był już wystawiany na bielskiej scenie – w 2003 roku w reżyserii Grzegorza Chrapkiewicza. Po 22 latach Lena Frankiewicz wznawia ten tytuł, otwierając nowy rozdział w lokalnej historii recepcji Gombrowicza. To inscenizacja, która nie tylko odświeża klasykę, ale stawia pytania o aktualność norm społecznych, mechanizmy wykluczenia i kondycję współczesnego człowieka.
Premiera i repertuar
Premiera spektaklu odbędzie się 17 maja 2025 roku. Kolejne przedstawienia zaplanowano na 18, 21, 22, 23, 24 i 25 maja. Bilety dostępne są w kasie teatru i na stronie internetowej instytucji. Zainteresowanie jest duże – warto zarezerwować miejsce z wyprzedzeniem.
Więcej o pierwszych adaptacjach dramatu Gombrowicza przeczytasz tutaj:
[ZT]17620[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz