Zamknij

Lalka to nie tylko zabawka. Co wydarzyło się na placu Wojska Polskiego?

Zbyszek LubowskiZbyszek Lubowski 09:51, 15.07.2024 Aktualizacja: 09:54, 15.07.2024
Skomentuj EVERYMAN. PROSTE HISTORIE na placu Wojska Polskiego EVERYMAN. PROSTE HISTORIE na placu Wojska Polskiego

Tego jeszcze nie było chyba nigdy w Bielsku-Białej. Ambitna sztuka lalkarska wyszła z teatralnej – jak niekiedy mówią eksperci – świątyni na otwartą przestrzeń. Aktorskie małżeństwo Katarzyny i Włodzimierza Pohlów, związanych od lat z bielską BANIALUKĄ, zaprezentowało w okresie lipcowej kanikuły uliczny pokaz artystycznych emocji pt. „Everyman. Proste historie”.

Przechodnie spacerujący w sobotę, 13 lipca, po placu Wojska Polskiego mieli okazję obejrzeć – połączony w zgrabną całość – nietuzinkowy zestaw etiud teatralnych. Ich głównym bohaterem był zwykły szary człowiek pod postacią dużej charakterystycznej lalki, ożywianej sugestywnie przez aktorów. Powtarzany kilkukrotnie w ciągu dnia pokaz stanowił najciekawszą bodaj część Przeglądu Artystów Ulicznych BBusking.

Katarzyna i Włodzimierz Pohl ze swoją lalką EVERYMAN

Niekonwencjonalne przedsięwzięcie wzbudzało spore zainteresowanie bielszczan, w tym zwłaszcza dzieci zaciekawionych obecnością stoiska teatralnego na popularnym rynku w Białej. Ubrani na czarno aktorzy przy czarnym stoliku pod czarnym parasolem demonstrowali z powodzeniem animację lalki (naturalistyczne dzieło Rafała Budnika) przy dźwiękach kontemplacyjnej muzyki. Gromadzący się spontanicznie widzowie mogli podziwiać tajniki aktorskiego warsztatu lalkarskiego, co w tradycyjnym teatrze jest przecież zwyczajowo niemożliwe.

Bohater lalkowego widowiska był ukazywany w różnych sytuacjach życiowych, wymagających od niego inwencji i sprytu w celu pokonania rozmaitych kłopotów. Nie brakowało nawet wymownych odniesień do historii biblijnej Ewy pałaszującej jabłko z rajskiego drzewa (intrygująca scenka aktorska w wykonaniu Katarzyny Pohl). Dziecięca widownia pożerała wręcz wzrokiem lalkę, przyglądając się z uwagą jej perypetiom.

Dziecięca widownia z zapartym tchem przyglądała się spektaklowi

Gorące owacje publiczności na zakończenie pokazów były przejawem pozytywnych emocji wywołanych ulicznymi spektaklami. Szkoda tylko, że początkowym prezentacjom lalkarskich poczynań Katarzyny i Włodzimierza Pohlów towarzyszyły hałaśliwe odgłosy pobliskiego pokazu zabytkowych pojazdów. W praktyce mocno komplikowało to właściwy odbiór sztuki. Na przyszłość warto z pewnością zadbać o wyeliminowanie takich niedogodności.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

SandraSandra

1 0

Szkoda że tak rzadko można zobaczyć coś tak pięknego na bielskim deptaku

16:05, 16.07.2024
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%