Jak na tego typu wydarzenie przystało, wejście było nietypowe i z zaskoczenia. Zamiast sztywnych przemówień – swobodna atmosfera i niewidzialna wstęga. Goście już od progu trafiali w środek „VARIAtów” – osobliwych, długonosych istot, które z obrazów patrzyły na widzów z ironicznym półuśmiechem.
Wystawa zainaugurowała nowy projekt kuratorski pod szyldem ABCK Cooltury, prowadzony przez Lecha Kotwicza. Inicjatywa ta ma być przestrzenią dla twórców niepokornych, których sztuka wymyka się kategoriom i nie boi się stawiać pytań. Start z VARIAtami okazał się deklaracją artystyczną – bez słów, ale bardzo dobitną.
Jacek Cieślak – bohater spotkania – to urodzony w Toruniu artysta, który przez dekady pracował jako scenograf teatralny w Austrii. W Bielsku-Białej zaprezentował prace pełne dziwolągów – ludzko-podobnych postaci o przerysowanych nosach, figlarnych minach i niepokojących spojrzeniach. Jak sam przyznaje, maska groteski pozwala mu opowiadać o świecie z przymrużeniem oka, ale i z filozoficzną powagą.
W jego twórczości odnaleźć można echa Boscha i Bruegla, ale również nutę jazzowej melancholii. – Chet Baker? To mój ulubiony muzyk – rzuca artysta mimochodem. I ta właśnie muzyczna fraza zdaje się unosić nad wystawą – ni to melancholia, ni to kpina z rzeczywistości.
Cieślak określa swoje podejście jako balansujące między żartem a egzystencjalnym pytaniem. – Groteska to maska, która pozwala mi mówić o świecie z dystansem, ale nie bez powagi – tłumaczy. Nie interesuje go realistyczne odwzorowanie świata. Jego celem jest uchwycenie tego, co głębiej – tego, co skrywa się pod powierzchnią codziennych zachowań i społecznych masek.
Jego prace znajdują się w prywatnych kolekcjach w Austrii, Niemczech, USA i Australii. Ale sam artysta nie zabiega o medialną obecność ani o poklask galerii. Działa poza głównym nurtem – z pełną świadomością i z przekonania, nie dla uznania.
Po części oficjalnej goście przenieśli się do Cafe Maria, gdzie – w kameralnym gronie przyjaciół, artysty i kuratora – wieczór płynął dalej w rytmie luźnych wspomnień, rozmów o sztuce i nieśpiesznego patrzenia na świat z lekkim przymrużeniem oka.
Wystawa będzie czynna „aż po horyzont”, co – jak sugeruje tytuł – może oznaczać, że nieprędko się zakończy. A może wręcz przeciwnie – to zaproszenie do ciągłego przekraczania granic wyobraźni.
A to dopiero początek…
Już jesienią BCK zaprasza na kolejne spotkania z artystami, którzy – podobnie jak Jacek Cieślak – nie zadowalają się łatwą sztuką do powieszenia nad kanapą. W ramach cyklu ABCK Cooltury zobaczymy twórców, którzy zmuszają do myślenia, prowokują i z humorem podważają to, co wydaje się oczywiste. Jak zapowiadają organizatorzy – będzie więcej niespodzianek „o lekkim zabarwieniu satyrycznym”.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Śmiertelny wypadek na przejściu dla pieszych w Szczyrku
Proszę rodzinę osoby zmarłej o kontakt 664694990
Dominikk
00:00, 2025-09-14
Bielsko-Biała: Zielone światło dla reorganizacji spółki
Decyzja totalnie jednostronna, i wspierająca prywatnych deweloperów bo przecież chodzi o to żeby sprzedać tereny zielone. Miasto powinno wspierać Zieleń Miejską i dać jej szansę na realizowanie projektów zamiast rozsprzedawac aktywa.
Bielszczanin
22:35, 2025-09-11
Bielsko-Biała: Miasto zdecydowało o odstrzale dzików
To jest chora decyzja żeby zabijać dzikie zwierzęta w mieście. Mają prawo do życia, można je przewieźć do lasu, zabezpieczać w inny sposób tereny miejskie. Nie mamy prawa zabijać zwierząt. Absolutnie chory wymysł chorych i leniwych ludzi.
Sąsiadka
22:30, 2025-09-11
Czy słoneczniki trafią do Banialuki?
Troche, teatru, troche kabaretu, świetna zabawa. Idealne na plener. Dużo ciekawsze niż zwykłe czytania. Bawiliśmy się doskonale. Jak zacytował syn...."Świnki są the best".
Tadeusz i Maciek
13:06, 2025-09-07