Zamknij

Cavatina Hall: Basia w rozkosznej dla ucha koncertowej elipsoidzie

16:02, 28.01.2023 Agata Rucińska Aktualizacja: 08:31, 29.01.2023
Skomentuj Basia Trzetrzelewska na scenie Cavatina Hall w Bielsku-Białej Basia Trzetrzelewska na scenie Cavatina Hall w Bielsku-Białej

- Było bardzo przyjemne być docenianym i lubianym przez publiczność amerykańską, w tym samym czasie rozwinęła się też moja kariera w Japonii. Jeździliśmy z jednego końca świata na drugi. Patrząc z perspektywy czasu nie zawróciło mi to w głowie – powiedziała całkiem niedawno w radiowej „dwójce” Barbara Trzetrzelewska, sławna polska wokalistka, rozsmakowana w subtelnych dźwiękach z pogranicza różnych gatunków: jazzu, pop-music i rytmów latyno-amerykańskich. Jej radiowa rozmowa z Andrzejem Zielińskim przypadła w trakcie tournee koncertowego po kraju. Artystka zaśpiewała m.in. w słynącej ze świetnej akustyki bielskiej sali Cavatina Hall, usytuowanej w intrygującym obiekcie o kształcie elipsoidy. Bielsko znalazło się na artystycznej trasie jej występów, obejmującej ponadto Warszawę, Łódź i Gdańsk.

Na świecie nikt jednak nie posługuje się prawdziwym nazwiskiem piosenkarki. Trudno się temu dziwić. Dla przeciętnego Anglika, Amerykanina czy Japończyka jest ono nie do wymówienia. To wręcz podręcznikowy przykład karkołomnych „łamańców językowych” dla osób spoza słowiańskich kręgów kulturowych. Wszyscy używają więc jej popularnego przydomka artystycznego BASIA. Warto odnotować, że wokalistka zrobiła imponującą karierę światową, co nie udało się dotąd żadnemu polskiemu wykonawcy ze sfery muzyki rozrywkowej.

Basia Trzetrzelewska

Od Astrów do statusu światowej gwiazdy

Jej twórczość jest w dużej mierze inspirowana amerykańskim soulem i jazzem, w tym m.in. utworami Arethy Franklin i Stevie’go Wondera. Artystka fascynuje się również sambą oraz magicznym gatunkiem znanym pod nazwą „bossa nova”. Jest poliglotką, posługującą się biegle czterema językami. Wychowała się w muzykalnej rodzinie w Jaworznie. Matka udzielała jej pierwszych lekcji gry na pianinie.

Debiutowała pod koniec dekady lat sześćdziesiątych XX wieku. Śpiewała w lokalnym zespole rockowym Astry. Potem trafiła do Alibabek – wokalnej grupy żeńskiej, rezygnując równocześnie z wyższych studiów w dziedzinie fizyki (!) na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. W 1977 roku związała się z formacją Perfect. W tamtym okresie grupa posługiwała się osobliwą nazwą „Perfect Super Show and Disco Band”, o czym chyba nie wiedzą nawet zagorzali fani zespołu założonego przez śpiewającego gitarzystę – Zbigniewa Hołdysa.

Muzyczny odlot w bielskiej sali

Po opuszczeniu Perfectu artystka poświęciła się karierze solowej, która z czasem przybrała prawdziwie światowy charakter. W Bielsku-Białej zaprezentowała najsławniejsze piosenki ze swego kilkudziesięcioletniego dorobku. Basia, to super odlotowa dziewczyna! - napisał do nas czytelnik, który uczestniczył w jej bielskim koncercie w dniu 25 stycznia. – Widzowie znali wszystkie teksty i tytuły piosenek, wspólnie nucąc hity wokalistki. Koncert był niewyczerpaną inspiracją do wspólnej zabawy, w której nie brały udziału tylko fotele na widowni. Gromkie oklaski na stojąco, wręczone bukiety kwiatów były najlepszym podziękowaniem dla Basi, która dwukrotnie musiała bisować, śpiewając swoje ponadczasowe evergreeny, które są i będą kultowe! podzielił się z nami swoimi refleksjami zachwycony fan Trzetrzelewskiej.

Basia Trzetrzelewska

Jego opinia wydaje się wyjątkowo trafna. Publiczność, składająca z przedstawicieli różnych pokoleń, reagowała dość żywiołowo na wokalne popisy artystki. Z łatwością można było dostrzec, że jej repertuar jest doskonale znany słuchaczom. Przypomniała swoje największe przeboje taneczne: „Drunk on love", „Promisses", „Cruising for Bruising", „Half a minute", „Matteo" czy wreszcie „Time and tide" (melodyjny szlagier o szczególnym uroku). Na widowni przyjmowano je z nieskrywanym entuzjazmem.

Relacjonując styczniowy koncert BASI nie można nie wspomnieć o towarzyszącej artystce nietuzinkowej grupie muzyków z różnych zakątków świata. Wywodzą się oni z Jamajki, Karaibów, Anglii czy Włoch. Etniczna różnorodność temperamentów pozwoliła im na stworzenie niepowtarzalnej mieszanki muzycznej. Na scenie Cavatiny mieliśmy więc okazję podziwiać w akcji: angielskiego klawiszowca Danny’ego White'a, włoskiego gitarzystę Giorgio Serci’ego, urugwajskiego basistę Andresa Lafone’a, saksofonistę Denysa Baptiste, znakomitego perkusistę Marca Parnella oraz – co było dla uczestników imprezy nie lada niespodzianką – wieloletniego instrumentalistę słynnego brytyjskiego zespołu Simply Red – Kevina Robinsona, grającego na trąbce. Takiego zestawu wybitnych muzyków nie spotyka się na co dzień.

Perkusista Marc Parnell

Zaśpiewane na bis utwory – pełen pozytywnego przesłania „New day for you" i subtelna bossa nova „Baby you're mine" – porwały bielską publiczność do spontanicznego tańca. Dodajmy jeszcze, że nie była to bynajmniej pierwsza wizyta BASI w stolicy Beskidów. Mieszkająca już na stałe w Wielkiej Brytanii artystka wystąpiła w naszym mieście przed 12 laty, podczas obchodów Dni Bielska-Białej. Wraz z towarzyszącym jej wtedy zespołem zaprezentowała się licznie zgromadzonej publiczności na placu Ratuszowym, uczestnicząc w koncercie zorganizowanym z okazji 60-lecia połączeniu Bielska i Białej we wspólny organizm miejski.

Denys Baptiste - saksofon, Kevin Robinson - trąbka - obaj muzycy na co dzień grają w zespole Simply Red

(Agata Rucińska)

- bielszczanin zamiejscowy. Urodzony i wychowany w Bielsku-Białej, ale mieszkający obecnie w Gliwicach, utrzymujący jednak żywe kontakty z rodzinnym miastem. Zafascynowany historią i szeroko pojętą kulturą (teatr, muzyka, estrada). Recenzent muzyczno-teatralny miesięcznika społeczno-kulturalnego "SLASK" z redakcją w Katowicach, zrzeszony w Górnośląskim Towarzystwie Literackim. Prezenter estradowy i radiowy, animator kultury. Jest znany m.in. z propagowania ambitnych gatunków muzyki. Zdeklarowany przeciwnik disco-polo!

Zbyszek Lubowski

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

Basia Basia

0 0

Wszystko świetnie tylko Ian Kirham na tę trasę koncertową został zastąpiony :-) 20:48, 28.01.2023

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

BRBR

0 0

Oczywiście, ma Pani rację - poprawione 10:25, 29.01.2023


reo

melomanmeloman

0 0

Basia to już nie to dziewczątko co kiedyś, ale faktycznie - wokalnie daje radę 👍 16:24, 01.02.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%