[FOTORELACJANOWA]396[/FOTORELACJANOWA]
Goście 137. wieczoru Bielskiej Sceny Kabaretowej nie zawiedli bielskiej publiczności, chociaż to, co zaprezentowali z pewnością odbiegało od przyjętych standardów kabaretowych, ale przecież MUMIO nigdy nie trzymał się konwencji.
Przygotowane przez nich widowisko, zahaczające o teatr i kino, pod tajemniczym tytułem "Welcome home boys" zaskakiwało fabułą i co ważne, bawiło zgromadzoną publikę, do tego stopnia, że pożegnała artystów owacjami na stojąco. Warto wspomnieć, że spektakl miał swoją premierę w maju 2016 r., we Wrocławskim Teatrze Capitol, podczas 37 Przeglądu Piosenki Aktorskiej i od tamtej pory cieszy się niesłabnącym powodzeniem.
Nawiązujący do motywów bajkowych scenariusz, okraszony specyficznym poczuciem humoru sprawił, że oglądało to multimedialne widowisko z dużą przyjemnością, nie nudząc się ani przez chwilę. Widzów ucieszył z pewnością fakt, iż tłem do snutej przez bohaterów opowieści, były uliczki Bielska-Białej. Warto także dodać, iż spektaklowi towarzyszyła oryginalna oprawa muzyczna na żywo w wykonaniu multiinstrumentalisty, Tomasza Drozdka, który wspierał Dariusza Basińskiego i Jacka Borusińskiego oraz Jadwigę Basińską (na ekranach multimedialnych) także w kilku epizodach.
137 wieczór Bielskiej Sceny Kabaretowej był ostatnim przed wakacjami, spotkaniem z Piotrem Skuchą i jego gośćmi. Jak zapowiedział gospodarz wieczoru, jesienią deski Teatru Polskiego odwiedzą między innymi kabaret Neonówka i Grupa Mozarta.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz