Wrocław ma krasnale, w Krakowie będą smoki a może Bielsko-Biała skuma się z żabami

Wrocław słynie ze szlaku krasnali, w Krakowie trwają przygotowania do otwarcia szlaku smoków. A może by tak w Bielsku-Białej pomyśleć o ... żabach?

Wrocław ma krasnale (jest ich już ponad 500) natomiast Kraków przygotowuje się do otwarcia szlaku smoków. Jesienią smoka w Krakowie będzie można zobaczyć już nie tylko pod Wawelem. Kładka o. Bernatka, okolice szkoły podstawowej nr 29, schody przy parku Bednarskiego, plac Axentowicza, park Krakowski i park Jordana, to miejsca, gdzie jesienią pojawią się pierwsze figurki. Wszystko to, za sprawą powstającego w Krakowie smoczego szlaku, który jest realizacją projektów zgłoszonych przez mieszkańców do Budżet obywatelski miasta Krakowa.

Pierwsze odlewy figur zaprojektowanych przez Andrzeja Mleczkę i Edwarda Lutczyna są już gotowe - informuje oficjalny portal miejski Krakowa.

Projekt jest związany z przypadającą w tym roku 50. rocznicą rzeźby krakowskiego smoka zaprojektowanej przez Bronisława Chromego.

Może warto by powrócić do dawnego pomysłu w Bielsku-Białej?

Mało kto pamięta, ale już 10 lat temu poruszono temat utworzenia w naszym mieście szlaku, którego bohaterkami miały być... żaby. Przed teatrem miała stanąć żaba-komediantka, a klucze do miasta przed Ratuszem miała dzierżyć żaba-gospodarz. W planach był także pomnik żabek na rowerach na placu Chrobrego - zbierano już nawet na ten cel pieniądze. Gotowe były nawet prototypy małych pomników autorstwa Lidii Sztwiertni i wszystko zmierzało w dobrym kierunku, lecz pomysł zarzucono po interwencji dra Polaka. 

Dlaczego żaby nie spodobały się bielskiemu historykowi? 

Zdaniem historyka, żaby mogłby źle kojarzyć się ze względu na pewne historyczne wydarzenie. Znane bielszczanom żabie osobniki, zdobiące fasadę kamienicy przy ulicy Targowej 2 - jedna trzyma fajkę i kieliszek, druga gra na mandolinie - stały się niegdyś zarzewiem konfliktu pomiędzy katolikami i protestantami. Jak wyjaśniał bielski historyk dr Jerzy Polak umieszczenie żab na kamienicy było wyzwaniem rzuconym przez właściciela wyszynku znajdującej się naprzeciwko parafii ewangelickiej. Zostało to wówczas źle odebrane przez ewangelików - podkreślał dr Polak, który uważa, że od tamtej pory żaby stały się symbolem nietolerancji religijnej. 

Może warto powrócić do starej koncepcji?

Pomysł "zażabienia" Bielska-Bialej miał tyleż samo zwolenników, co przeciwników. Nic dziwnego, wszak nasze miasto z żabami łączy niezbyt wiele, nie licząc oczywiście słynnej kamienicy i setek żab rozjeżdżanych rowerami i samochodami podczas ich godowych wędrówek. Ale skoro żaba jawi się jako dość sympatyczne stworzenie i rozgościła się już w pewnym sensie w naszym mieście, to po co szukać dalej?

W 2009 roku pomysł żab jako symbolu naszego miasta poparł  ówczesny prezydent Jacek Krywult - prototypy miniaturowych pomników wykonała Lidia Sztwiertnia - wystarczy tylko odświeżyć temat. Szlak żabich figurek uplasowałby nasze miasto na trzecim miejscu po Wrocławiu i Krakowie.