10 maja 2025 Bielsko-Biała ponownie zamieni się w muzealny wehikuł czasu, a jego napędem będą pasja, historia i... nieco szaleństwa. „Pozorna kruchość” – to hasło tegorocznej Nocy Muzeów i jednocześnie klucz do odkrywania miejsc, które na co dzień omijamy w biegu.
Fabryka pędzli i szczotek, w której czuć jeszcze zapach drewna i lakieru. Stary cmentarz żydowski – miejsce, gdzie cisza mówi więcej niż słowa. Bielska Szkoła Przemysłowa, która wygląda jak plan zdjęciowy do „Stawki większej niż życie”, ale mieści historie znacznie mniej czarno-białe. A może spojrzenie w niebo z Aeroklubem albo podróż do świata Bolka i Lolka w Studiu Filmów Rysunkowych? Zadowoleni będą i wielbiciele duchów przeszłości, i fani dwusuwów (tak, Muzeum Fiata 126p też czeka).
Niektóre miejsca wymagają zapisów – czyli trzeba się ruszyć zawczasu, bo chętnych nie brakuje. A inne kuszą niespodzianką bez uprzedzenia, jak nocowanka w Willi Sixta albo koncert w ratuszowej sali sesyjnej.
Warto też zejść z utartych szlaków i zajrzeć tam, gdzie historia mówi półgłosem: do dawnej pralni w Auschwitz-Birkenau czy archiwum państwowego, które ma więcej opowieści niż niejeden influencer.
Bo Noc Muzeów w Bielsku-Białej to nie tylko bieganie z programem i odhaczanie kolejnych miejsc. To moment, w którym nasze miasto przypomina nam, że jest nie tylko z cegły i betonu, ale i z pamięci. A ta, jak wiadomo – jest krucha. Choć pozornie trwała.
Do zobaczenia po zmroku.
[ZT]18257[/ZT]
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu bielskirynek.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz