Ach, Dzień Kobiet w PRL-u – święto, które na chwilę pozwalało zapomnieć o szarości codzienności, a jednocześnie przypominało o absurdach tamtych czasów. Ósmy marca był dniem, kiedy towarzysze z biur i fabryk stawali na wysokości zadania, by uczcić swoje koleżanki, żony i matki. I choć dziś wspominamy te obchody z nutą nostalgii, warto przyjrzeć się, jak wyglądało to święto w realiach Polski Ludowej.
Goździk – król PRL-owskich kwiatów
Nieodłącznym symbolem Dnia Kobiet w PRL-u był goździk. Ten czerwony kwiat, choć może nie grzeszył urodą, stał się obowiązkowym atrybutem każdego mężczyzny pragnącego wyrazić swoje uznanie dla płci pięknej. W tamtych czasach goździk był niczym Oscar dla aktora – po prostu musiał się pojawić. Do dziś nie wiadomo, czy to z powodu jego trwałości, czy może dostępności, ale jedno jest pewne: bez goździka Dzień Kobiet się nie liczył.
Deficytowe luksusy w roli prezentów
Oprócz kwiatów, panie obdarowywano produktami, które na co dzień były trudno dostępne. Rajstopy, kawa, mydło czy ścierki kuchenne – te prozaiczne dziś przedmioty w PRL-u uchodziły za prawdziwe skarby. Wręczając takie podarunki, mężczyźni mogli poczuć się niczym Święty Mikołaj, przynoszący wymarzone prezenty prosto z nieosiągalnego Zachodu.
Zakładowe akademie pełne patosu
W miejscach pracy organizowano uroczyste akademie, podczas których kierownictwo wygłaszało przemówienia pełne frazesów o roli kobiet w budowie socjalizmu. Panie odbierały gratulacje i upominki, a następnie wszyscy udawali się na poczęstunek, gdzie królowały ciastka, kawa i – niekiedy – coś mocniejszego. Atmosfera tych spotkań była mieszanką oficjalnego patosu i szczerej radości z okazji oderwania się od codziennych obowiązków.
Propaganda w tle świętowania
Nie można zapomnieć, że Dzień Kobiet w PRL-u był również narzędziem propagandy. Władze wykorzystywały to święto, aby podkreślić sukcesy socjalizmu i rolę kobiet w jego budowie. Organizowano wiece, spotkania i marsze, podczas których eksponowano osiągnięcia pań w różnych dziedzinach życia. Jednak dla większości Polek i Polaków była to przede wszystkim okazja do wspólnego świętowania i chwilowego oderwania się od szarej rzeczywistości.
Nostalgiczne wspomnienia z przymrużeniem oka
Dziś, z perspektywy czasu, wspomnienia o Dniu Kobiet w PRL-u budzą uśmiech i sentyment. Goździki, rajstopy czy kawa stały się symbolami tamtej epoki, a anegdoty związane z obchodami tego święta krążą w wielu rodzinach. Choć realia były inne, a codzienność pełna wyzwań, Dzień Kobiet pozostaje miłym wspomnieniem wspólnoty i radości.
[ZT]17497[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz