– Kiedy mamy do czynienia z odwagą? Gdy na szali działań znajduje się coś cennego, co można stracić: reputację, szacunek fanów, kontrakty, dobrą prasę, a nawet zdrowie lub życie – uważają Jakub Krzyżański i Marcin Mieszczak, autorzy poruszającej książki „100 najodważniejszych polskich piosenek”, wydanej w zeszłym roku przez „OFICYNĘ” Krystyny Igras z Bielska-Białej.
To pasjonująca opowieść o odwadze polskich artystów – od Mieczysława Fogga (utwór „Alkoholik” z 1934 roku) do zespołu rockowego „Strachy na Lachy” (nonkonformistyczna piosenka „Żyję w kraju, w którym wszyscy chcą mnie zrobić w chuja” z 2010 roku). Społeczne reakcje na postawę bezkompromisowych twórców były naprawdę różne. – Czasami ich twórczość spotykała się z aprobatą, czasem z niezrozumieniem, a w innych przypadkach – wręcz z jawnym odrzuceniem, a nawet agresją – wyznają autorzy książki.
Krzyżański i Mieszczak zajęli się setką rodzimych piosenek wykraczających w warstwie tekstowej poza estradowe banały. Jedną z nich jest sugestywny utwór „Psalm stojących w kolejce” w wykonaniu Krystyny Prońko. – Za czym kolejka ta stoi? – takie pytanie można było w latach osiemdziesiątych XX wieku usłyszeć w każdym dosłownie mieście w całym kraju. Konieczność wielogodzinnego i upokarzającego wystawania w długich ogonkach sklepowych zdominowała absolutnie życie codzienne Polaków egzystujących w ponurych realiach PRL.
Piosenka Wojciecha Trzcińskiego do tekstu Ernesta Brylla stanowiła istotną część muzycznego spektaklu teatralnego „Kolęda Nocka” w reżyserii Krzysztofa Bukowskiego. Prapremiera widowiska odbyła się 18 grudnia 1980 roku na deskach Teatru Muzycznego w Gdyni. Przypadło to dokładnie w dziesiątą rocznicę tragicznych wydarzeń Grudnia’70. Warto odnotować, że przedstawienie miało charakter scenicznego oratorium, a nie stereotypowego musicalu. Do dziś jest uznawane za jedną z najważniejszych realizacji teatralnych w bolesnych latach PRL.
Poeta Ernest Bryll nie owijał w bawełnę ówczesnej rzeczywistości:
Za czym kolejka ta stoi?
Po szarość, po szarość, po szarość.
Na co w kolejce tej czekasz?
Na starość, na starość, na starość.
Co kupisz, gdy dojdziesz?
Zmęczenie, zmęczenie, zmęczenie.
Co przyniesiesz do domu?
Kamienne zwątpienie, zwątpienie!
Gdyński spektakl był wystawiany przez niemal okrągły rok, aż do dnia wprowadzenia w Polsce stanu wojennego. „Kolędę Nockę” obejrzało ponad 50 tysięcy widzów, a ludzie przyjeżdżali do Gdyni autokarami z drugiego końca Polski. Słowa niezwykłej piosenki napawały otuchą, dawały widzom nadzieję:
Bądź jak kamień, stój, wytrzymaj
Kiedyś te kamienie drgną
I polecą jak lawina przez noc,
przez noc, przez noc!
Ernest Bryll wybrał się pewnego dnia do gdyńskiego teatru. Usiadł na dostawianym krzesełku i oglądał przedstawienie. – Gdy Krysia Prońko śpiewała „Psalm stojących w kolejce”, to patrzyłem ze zdumieniem, jak ludzie na widowni zaczynają płakać!
Poruszający song zyskał status legendy. W okresie stanu wojennego władze PRL wpisały piosenkę na czarną listę utworów zakazanych. Aż do upadku systemu komunistycznego w 1989 roku blokowano jego radiową emisję. Dziś „Kolęda Nocka” ciągle żyje w pamięci Polaków. – Tekst nie stracił w ogóle swojej aktualności, wystarczy spojrzeć na niego metafizycznie. Nawet jeśli w sklepach mamy dziś pełne półki, to wciąż stoimy i czekamy. Nierzadko tylko na starość i po szarość – stwierdzają w konkluzji Krzyżański i Mieszczak, autorzy książki, jakiej jeszcze nie było.
Za tydzień – „Chcemy być sobą”!
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz