Przystanki komunikacji miejskiej w naszym mieście w okresie letnim zostały opanowane przez żulików, którzy pod wpływem taniego alkoholu oraz wysokich temperatur tracą kontakt z rzeczywistością, zasypiając na ławkach pod wiatami.
Często więc z otaczająca aurą zapachową, która mogłaby odstraszyć skunksy, muszą mierzyć się podróżni. Hotelowe przystanki są wyjątkową zoną, w której czują się pewnie wobec braku jakiejkolwiek reakcji przejeżdżających radiowozów służb mundurowych.
Należy zadać tylko racjonalne pytania: jaką rolę spełniają przystanki MZK i jakie przywileje mają podróżni oczekujący na autobusy oraz czy mogą się tutaj czuć bezpiecznie?
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz