Feralnej nocy, w godzinach późnowieczornych, dyżurny bielskiej komendy Policji odebrał zgłoszenie o napadzie na stację benzynową. Z relacji świadków wynikało, że zamaskowany mężczyzna, uzbrojony w pistolet, wszedł do środka i zażądał od personelu pieniędzy oraz cennych przedmiotów. Pracownicy stacji, zaskoczeni i przerażeni, postanowili spełnić żądania napastnika, który zabrał z kasy gotówkę, butelki alkoholu oraz inne przedmioty dostępne w sklepie.
Na miejsce natychmiast skierowano wszystkie patrole policyjne pełniące służbę na terenie miasta. Funkcjonariusze zareagowali błyskawicznie, przeczesując pobliski teren w poszukiwaniu sprawcy. Już po kilku minutach jeden z patroli zauważył podejrzanego mężczyznę, którego wygląd odpowiadał opisowi przekazanemu przez pracowników stacji. Napastnik na widok nadjeżdżającego radiowozu zaczął uciekać. Policjanci ruszyli w pościg, a po kilkudziesięciu metrach udało się go zatrzymać i obezwładnić.
Podjęta przez policję akcja okazała się skuteczna, a sprawca trafił do policyjnej celi. Dalsze działania śledczych potwierdziły, że zatrzymany mężczyzna to 39-letni mieszkaniec okolic Bielska-Białej.
Po zatrzymaniu przeszukano teren w pobliżu stacji paliw, w czym brał udział przewodnik z psem tropiącym. Pies szybko natrafił na porzucony przedmiot – pistolet, który, jak się okazało, był atrapą. Choć przypominał prawdziwą broń palną, stanowił jedynie imitację, co nie umniejsza jednak zagrożenia, jakie sprawca wywołał w momencie napadu. W takich sytuacjach nie sposób ocenić, czy broń jest prawdziwa, co zwiększa strach i panikę wśród ofiar.
Napad na stację paliw z użyciem przedmiotu przypominającego broń palną to poważne przestępstwo, kwalifikowane jako rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Według Kodeksu karnego grozi za nie kara od 2 do nawet 12 lat pozbawienia wolności, a w szczególnych przypadkach sąd może orzec karę do 20 lat więzienia. O dalszym losie 39-latka zadecyduje teraz prokurator i sąd, który podejmie decyzję o jego odpowiedzialności karnej za dokonany napad.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz