Historia, która nie odeszła — a jedynie zmieniła kostium. Tak można podsumować główne przesłanie spektaklu Służące do wszystkiego, zapowiedzianego podczas konferencji prasowej, która odbyła się 25 września 2025 roku w Teatrze Polskim w Bielsku-Białej. To adaptacja głośnego zbioru reportaży Joanny Kuciel-Frydryszak, skupiającego się na niewidzialnej, często zapomnianej pracy kobiet i społecznych mechanizmach przemocy klasowej. Twórcy zapowiadają, że sztuka nie tylko sięgnie do realiów II Rzeczpospolitej, lecz również zada pytania aktualne także dziś. Premiera już 26 września.
Spotkanie z dziennikarzami zainaugurował dyrektor Teatru Polskiego, Witold Mazurkiewicz. Przedstawił plany repertuarowe na nadchodzący sezon 2025/2026, który będzie miał charakter wyjątkowy — instytucja obchodzi bowiem 135-lecie swojej działalności. Jak podkreślił, jubileusz to nie tylko czas świętowania, ale i odpowiedzialności za poziom artystyczny oraz znaczenie teatru jako miejsca debaty publicznej.
– Sezon otwieramy mocnym głosem. "Służące do wszystkiego" to nie tylko spektakl historyczny, ale także opowieść o wciąż obecnych w naszym społeczeństwie podziałach i wykluczeniach - zapowiedział Mazurkiewicz.
[ZT]20904[/ZT]
Autorką scenariusza jest Zuzanna Bojda, znana z teatralnych adaptacji opartych na reportażu i pracy z pamięcią zbiorową (Ciało Bambina, Wyspa Kalina). Reżyserii podjęła się Agata Puszcz, której wcześniejsze realizacje (Humanka, Pustostan) również eksplorowały tematy tożsamości i wspólnoty. Artystki pracowały już razem przy poprzednich projektach — i jak same podkreślają, ich współpraca opiera się na wspólnym języku teatralnym i zbliżonej wrażliwości społecznej.
Do zespołu dołączyli również: Paulina Czernek-Banecka (scenografia), Iga Sylwestrzak (kostiumy), Katarzyna Zielonka (choreografia), Krzysztof Maciejowski (muzyka) oraz Szymon Kluz (światło).
Pomysł na spektakl zrodził się z lektury książki "Służące do wszystkiego", wydanej w 2018 roku — to właśnie ta książka stanowiła punkt wyjścia dla twórczyń. Jednak impulsem do sięgnięcia po jej teatralne przetworzenie była kolejna publikacja Joanny Kuciel-Frydryszak - "Chłopki" (data wydania 2023), która zyskała ogromny rezonans medialny i na nowo zwróciła uwagę opinii publicznej na przemilczane historie kobiet z niższych warstw społecznych.
– To niezwykle mocna opowieść o kobietach niewidzialnych, uciszanych, a jednocześnie niezbędnych – mówiła reżyserka Agata Puszcz. – Nie interesowała nas rekonstrukcja historii. Chcemy zapytać, co z tej opowieści w nas zostało. I co dziś znaczy być służącą – dosłownie i metaforycznie.
Zuzanna Bojda zdradziła, że dramaturgia spektaklu opiera się na autorskim wyborze wątków z książki. Konstrukcja scenariusza przypomina formę dwuczęściowej opowieści z elementami fabuły kryminalnej.
– W pierwszym akcie pokazujemy funkcjonowanie systemu społecznego, którego symbolem są relacje państwo–służące. To historia o zależnościach, poniżeniu i podziałach klasowych. W drugiej części głos zabierają kobiety - to próba odzyskania własnego głosu. Ale czy to w ogóle możliwe? To pytanie zostawiamy otwarte – mówiła autorka.
Silnym znakiem wizualnym spektaklu mają być kostiumy zaprojektowane przez Igę Sylwestrzak - bazujące na klasycznych fartuszkach służebnych, niemal niezmiennych przez dekady. Jak zaznaczyła projektantka:
– Fartuszek staje się tutaj uniformem niewidzialności. Te kobiety zlewają się w jedno. Nie mają twarzy — mają funkcję.
Tę ideę podkreśli również choreografia Katarzyny Zielonki, która wprowadza do spektaklu element masowego ruchu - aktorki stają się „chodzącymi fartuszkami bez twarzy”, poruszającymi się mechanicznie, niemal bezosobowo.
Krzysztof Maciejowski, autor muzyki, zdradził, że dźwiękowy krajobraz spektaklu będzie zderzeniem stylów: szlagiery lat 20. i 30. zostaną zestawione ze współczesnymi brzmieniami, by zderzyć przeszłość z teraźniejszością.
Scenografia autorstwa Pauliny Czernek-Baneckiej nie będzie realistyczna – pozwoli widzom poczuć, że historia i teraźniejszość przenikają się na scenie.
W spotkaniu z mediami wzięły udział także aktorki zaangażowane w produkcję. Anna Guzik przyznała, że każda z postaci ma swoją historię, marzenia i przeszłość - choć są one z pozoru wtórne wobec głównego nurtu opowieści.
– W scenach zbiorowych jesteśmy niewidzialne, ale wewnętrznie każda z nas niesie coś bardzo własnego – mówiła.
Aleksandra Węgrzyn dodała:
– Trudno nie sympatyzować z tymi postaciami. Pracujemy nad nimi z ogromnym zaangażowaniem. W każdej roli zostawiamy cząstkę siebie.
„Służące do wszystkiego” zapowiadają się na spektakl zaangażowany — zarówno artystycznie, jak i społecznie. To nie będzie dokumentalna ilustracja książki, ale oryginalna propozycja teatralna, która podejmuje temat niewidzialnej pracy kobiet, uprzedmiotowienia i klasowych podziałów.
Ewa Dobrucka (Emilka),
Obok nich zobaczymy także mężczyzn:
[ZT]20829[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Bielsko-Biała kolejnym punktem na mapie IKEA
Super nareście idziemy z postępem
Marcin
15:29, 2025-09-27
Młodzi ogrodnicy rywalizują o reprezentację Polski
Brawo dla szkoły dla uczniów i wszystkich którzy w niej pracują. Podstawą wszelkich działań są ludzie którzy mają pasję i wkładają serducho w każde działanie. Dziś przy nowoczesnej bazie Kształcenia otwierają się nowe pola do działań Powodzenia i dużo siły w realizacji
Absolwent
21:06, 2025-09-25
Śmiertelny wypadek na przejściu dla pieszych w Szczyrku
Proszę rodzinę osoby zmarłej o kontakt 664694990
Dominikk
00:00, 2025-09-14
Bielsko-Biała: Zielone światło dla reorganizacji spółki
Decyzja totalnie jednostronna, i wspierająca prywatnych deweloperów bo przecież chodzi o to żeby sprzedać tereny zielone. Miasto powinno wspierać Zieleń Miejską i dać jej szansę na realizowanie projektów zamiast rozsprzedawac aktywa.
Bielszczanin
22:35, 2025-09-11