Zamknij

Niezwykła premiera na bielskiej scenie - Gombrowicz powraca

Zbyszek LubowskiZbyszek Lubowski 19:05, 14.03.2025 Aktualizacja: 08:41, 16.03.2025
Skomentuj Teatr Polski w Bielsku-Białej Teatr Polski w Bielsku-Białej

Teatr Polski w Bielsku-Białej szykuje nie lada niespodziankę dla widzów. Będzie to inscenizacja dramatu Witolda Gombrowicza pt. „Iwona, księżniczka Burgunda” w reżyserii Leny Frankiewicz. Premierę spektaklu zaplanowano na wiosenną sobotę, 17 maja.

Gombrowiczowskie dzieło literackie to sceniczna groteska i zarazem satyryczny obraz społeczeństwa, które krępuje i obezwładnia jednostkę. Akcja sztuki toczy się na królewskim dworze. Centralną postacią dramatu jest małomówna, nieatrakcyjna wizualnie Iwona, która po zaręczynach z księciem zaczyna skupiać na sobie uwagę całego, ściśle zhierarchizowanego dworu. Niemrawa niewiasta staje się – ku zdumieniu poddanych – wybranką królewskiego syna, lecz tylko dlatego, że zapragnął on zabawy i odmiany, dostrzegając w niej paradoksalnie obiekt erotycznego pożądania.

Dramat słynnego polskiego powieściopisarza został po praz pierwszy opublikowany w 1938 roku w literackim miesięczniku „Skamander”. Dwadzieścia lat później ukazał się w wydaniu książkowym. Warto koniecznie odnotować, że prapremiera sztuki odbyła się 29 listopada 1957 roku (okres politycznej „odwilży październikowej” po latach stalinizmu) w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. W roli tytułowej wystąpiła Barbara Krafftówna.

Barbara Krafftówna (Iwona). Stoją od lewej: Stanisław Jaworski (Król Ignacy), Wanda Łuczycka (Królowa Małgorzata), Czesław Kalinowski (Szambelan). Fot. Franciszek Myszkowski

Sensacyjny spektakl w reżyserii Haliny Mikołajskiej przeszedł do historii rodzimego teatru za sprawą jego niepokornej twórczyni. W szczytowym okresie istnienia PRL była ona mocno związana ze środowiskiem opozycji antykomunistycznej. Prześladowali ją z tego powodu i bezlitośnie nękali funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa. W okresie stanu wojennego Mikołajska (1925-1989) była nawet internowana i przetrzymywana w ośrodkach przymusowego odosobnienia w Jaworzu, Gołdapi i Darłówku. Rządzący Polską komuniści uważali ją za groźnego wroga ówczesnego ustroju.

Po raz pierwszy "Iwonę, księżniczkę Burgunda" wystawiono w Bielsku-Białej 4 kwietnia 2003 roku. Spektakl w reżyserii Grzegorza Chrapkiewicza spotkał się wówczas z dużym zainteresowaniem widzów i krytyków, którzy docenili świeże spojrzenie na klasyczny tekst Gombrowicza. Teraz, po 22 latach, sztuka powróci na deski Teatru Polskiego. Czym nas zaskoczy? Przekonamy się dopiero podczas majowej premiery.

Reżyserką bielskiego przedstawienia będzie tym razem Lena Frankiewicz, absolwentka PWST w Krakowie. Ma ona na swoim koncie m.in. niebanalne widowisko „Woda w usta” Sandry Szwarc na deskach Wrocławskiego Teatru Współczesnego. Bez większej obawy o popełnienie błędu można zaryzykować opinię, że majowa premiera gombrowiczowska w Teatrze Polskim będzie artystycznym wydarzeniem wiosny‘2025 w bielskim przybytku Melpomeny. Tym bardziej, że wiewiórki już teraz szepczą, że w przedstawieniu nie zabraknie odniesień do współczesności – i to jak najbardziej aktualnych.

 

Pełna Kultura - maj 2003 / Anna Guzik w roli Iwony

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%