Zamknij

Fermentowa rozbiegówka rozgrzała bielską publiczność. Nie zabrakło także poważnych rozmów na "żółtej sofie"

17:13, 22.09.2023 Agata Rucińska Aktualizacja: 17:13, 22.09.2023
Skomentuj 9 uczestników pierwszego wieczoru festiwalu kabaretowego FERMENTY 9 uczestników pierwszego wieczoru festiwalu kabaretowego FERMENTY

21 września nastąpiło nieoficjalne rozpoczęcie XXIII edycji Festiwalu Kabaretowego Fermenty. Czwartkowy wieczór należał do stand-uperów. W późnych godzinach nocnych rozmawiano także o kondycji polskiego kabaretu na "żółtej sofie", na której zasiedli Dariusz Kamys i Tomasz Majer z kabaretu HRABI. W rolę moderatora rozmowy wcielił się Wojciech Kowalczyk z kabaretu Czesuaf.

Festiwal Kabaretowy FERMENTY rozpoczął się pełnym wigoru "rozbiegowym" sprintem, który zapowiedziano został przez organizatorów jako swoisty eksperyment na żywym ciele festiwalu. Przed oficjalną galą, na którą czekali miłośnicy satyry i humoru, organizatorzy postanowili zaserwować publiczności gorący przekrój polskiej sceny stand-upu. 

Na scenie Bielskiego Centrum Kultury zjawiła się dziewiątka "szyderców", reprezentujących różne regiony Polski i różny poziom i dorobej sceniczny. Z pewnością nie było miejsca na nudę, a publiczność w większości zaprawiona w standupowych bojach żywo i spontanicznie reagowała na występy. Na czele tego humorystycznego orszaku stanął Arkadiusz Jaksa Jakszewicz, znany już dobrze bywalcom Bielskiej Sceny Kabaretowej.

Arkadiusz Jaksa Jakszewicz - prowadzący

Paulina Potocka i Sylwia Wiszowata, dwie kobiety na scenie, udowodniły, że humor nie zna płci, a ich dość specyficzne spojrzenie na świat wzbudzały salwy śmiechu.

Pozostałą męską część ekipy tworzyli: Maciek Adamczyk, Filip Puzyr, Damian Skóra, Karol Kopiec, Bartosz Zalewski i Kuba Śliwka - każdy z nich wprowadził własny niepowtarzalny styl i charakterystyczny dowcip.

Niespodzianką dla fermentowej widowni był niewątpliwe przerywnik w postaci występu pięknych uczestniczek Szkoły Tańca All Dance, które zaprezentowały z niezwykłym wdziękiem swój zmysłowy i widowiskowy taniec.

Tancerki All Dance w zmysłowej burlesce

Poważne rozmowy o kabarecie na "żółtej sofie"

Po dwugodzinnej dawce rozrywki, przyszedł czas na bardziej kameralną część wieczoru, kiedy to na "żółtej sofie" zasiedli dwaj członkowie słynnego Kabaretu Hrabi: Dariusz Kamys i Tomasz Majer. To moment, w którym humor ustąpił miejsca głębszym refleksjom i wspomnieniom.

Od lewej:  Dariusz Kamys, Tomasz Majer i Wojciech Kowalczyk

W rolę przepytującego wcielił się z zachowaniem pełnej powagi, członek kabaretu Czesuaf, Wojciech Kowalczyk. Rozmawiano o kondycji polskiego kabaretu, o tym, jak zmienia się humor i oczekiwania widowni. Kamys i Majer z chłodną autoironią komentowali swoje początki i drogę, jaką przeszli od małego kabaretu do szerokiej rozpoznawalności. Próbowali także odpowiedzieć na niemal egzystencjonalne pytanie: czy czują się artystami.

Rozmawiano także o relacjach między standuperami a kabareciarzami. Obie strony zgadzały się, że choć style mogą się różnić, to celem jest zawsze dostarczenie rozrywki i śmiechu publiczności.

Cenzura i sztuka w kabarecie

Padały także pytania ze strony publiczności, a jedno z nich dotyczyło kwestii współczesnej cenzury w kabarecie. Kamys i Majer byli zgodni co do tego, że sztuka nie powinna znać ograniczeń, ale jednocześnie musi respektować granice dobrego smaku. Podkreślali także w swoich wypowiedziach, że zawsze starają się tworzyć kabaret tak, aby równocześnie mógł pretendować do miana sztuki aktorskiej. 

[FOTORELACJA]284[/FOTORELACJA]

 

(Agata Rucińska)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%