Podczas drugiej odsłony Giełdy Staroci w Białej, liczba sprzedających osiągnęła nowy rekord. Niemal 90 stoisk zgłosiło chęć udziału! Niektórzy, obawiając się silnego wiatru, niestety postanowili zostać w domu. Ale ci, którzy zaryzykowali, z pewnością nie żałowali. A dla tych, którzy chcieli spróbować swoich sił w handlu, wynajęcie stoiska było nadal darmowe. Wystarczyło tylko dokonać wcześniejszej rezerwacji.
Odkrywaj skarby przeszłości
Stoiska z biżuterią cieszyły się dużym zainteresowaniem wśród pań, podczas gdy panowie z zaciekawieniem przeglądali kolekcje starych zegarków, aparatów fotograficznych, militariów oraz narzędzi. Wśród wystawionych przedmiotów można było znaleźć wyroby z mosiądzu, lichtarze, stare kołatki i figurki. Choć nie wszystkie przedmioty były z najwyższej półki, wprawne oko kolekcjonera mogło dostrzec prawdziwe perełki.
Tym razem odwiedzającym plac Wojska Polskiego towarzyszył znany bielski kataryniarz, w którego postać wciela się od lat Tomasz Sylwestrzak, aktor Teatru Lalek Banialuka. Na drugim końcu placu słychać było dźwięki fortepianu, które dodatkowo umilały czas spędzony na tym targowisku.różności.
Mimo że kolejne spotkanie na Giełdzie Staroci odbędzie się dopiero w listopadzie, warto już teraz zaznaczyć tę datę w kalendarzu. Grudzień będzie należał do Jarmarku Bożonarodzeniowego, więc kolejna okazja do poszukiwań skarbów pojawi się dopiero w styczniu.
[WIDEO]87[/WIDEO]
0 0
Drugi z kolei w swojej krótkiej historii kiermasz staroci na rynku w Białej, potwierdził słuszną koncepcję i realizację tej kulturalnej imprezy w stolicy Podbeskidzia. Liczne stoiska, tłumy odwiedzających są najlepszym potwierdzeniem tego wydarzenia, które jest nie tylko miejscem zakupów ale także rodzinnych spotkań oraz edukacją historyczną dla najmłodszych, którzy poznawali rzeczy używane na co dzień jeszcze nie tak dawno przez rodziców i dziadków. Miła atmosfera w melodiach katarynki obsługiwanej przez kataryniarza i kataryniarkę była teleportacją do dawnych miejskich targowisk i o to właśnie chodziło!