Jeszcze przed koncertem, Razem Podbeskidzie opublikowała w mediach społecznościowych oświadczenie, w którym wyrażono sprzeciw wobec udziału artystek reprezentujących miejską instytucję kultury. W komunikacie wskazano, że obecność publicznej jednostki w wydarzeniu upamiętniającym powstanie państwa Izrael jest – jak napisano – „nie do przyjęcia” w kontekście działań izraelskiego rządu wobec ludności palestyńskiej. Autorzy oświadczenia wskazali m.in. na „trwającą czystkę etniczną”, zarzuty o „ludobójstwo i zbrodnie wojenne” oraz „międzynarodowe nakazy aresztowania wobec przedstawicieli izraelskich władz”.
W trakcie koncertu doszło do incydentu – do sali wtargnęły osoby z flagami palestyńskimi. Jak poinformowała Dorota Wiewióra, przewodnicząca Gminy Wyznaniowej Żydowskiej, konieczna była interwencja policji. W opublikowanym przez Gminę oświadczeniu podkreślono, że wtargnięcie miało miejsce nie tylko do przestrzeni wydarzenia, ale również do miejsca kultu religijnego. W tekście zaznaczono: „Jesteśmy głęboko wstrząśnięci wczorajszym wtargnięciem w celu przeprowadzenia manifestacji politycznej (…)”.
Organizatorzy wskazali również, że wydarzenie miało charakter otwarty i było poświęcone pamięci oraz promocji wartości takich jak empatia i tolerancja. W programie koncertu znalazły się utwory z musicalu „Pewnego razu w Bielitz” oraz piosenki do tekstów Juliana Tuwima i kompozycje Zygmunta Koniecznego.
W odpowiedzi na zarzuty Magdalena Madzia z partii Razem – członkini Rady Krajowej ugrupowania – oświadczyła w mediach społecznościowych, że przedstawiciele jej partii nie uczestniczyli w zakłóceniu koncertu. „Nas tam nie było. Post nie nawołuje do przemocy, lecz do wysłania wiadomości” – napisała, odnosząc się do wcześniejszego apelu partii o wyrażanie sprzeciwu drogą e-mailową.
Koncert został sfinansowany ze środków Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Żydów w Polsce.