Zamknij
Nocna Zmiana Bluesa w parku Słowackiego

Porywający koncert parkowy Nocnej Zmiany Bluesa z licencjatem z… gry na perkusji

Zbyszek Lubowski Zbyszek Lubowski 11:08, 16.07.2023 Aktualizacja: 11:09, 16.07.2023

Porywający koncert parkowy Nocnej Zmiany Bluesa z licencjatem z… gry na perkusji

Przyjechali do Bielska-Białej z Torunia. Ich najświeższym nabytkiem kadrowym jest …dyplomowany perkusista – Kamil Długoborski, zaniżający wyraźnie średnią wieku w zespole, absolwent studiów licencjackich w Akademii Muzycznej w Bydgoszczy („instrumentalistyka jazzowa – perkusja”). Jego obecność w aktualnym składzie znanej i popularnej grupy NOCNA ZMIANA BLUESA nadała formacji nowatorskie oblicze. Sekcja rytmiczna ansamblu brzmi teraz fascynująco.

Perkusista Kamil Długoborski

Mogli się o tym przekonać widzowie zebrani w parku Słowackiego w piątkowy wieczór 14 lipca. Grupa założona w 1982 roku przez Sławomira Wierzcholskiego, kompozytora, autora tekstów, wokalistę i utalentowanego muzyka grającego na harmonijce ustnej, zaprezentowała bielskiej publiczności ciekawy repertuar bluesowy z elementami jazzu, folku, a nawet i rockowego drive’u.

W przeszłości miałem okazję niejednokrotnie słuchać toruńskiego zespołu, ale muszę przyznać, że bielski koncert NZB wyróżniał się zdecydowanie na tle dawnych występów formacji, zaliczanej od lat do grona najlepszych polskich grup bluesowych. Lider zdołał skupić wokół siebie znakomitych instrumentalistów: gitarzystów - Witolda Jąkalskiego (grającego kunsztowną techniką slide) i Wacława Kryszewskiego oraz śpiewającego basistę – Piotra Dąbrowskiego.

Śpiewający basista Piotr Dąbrowski

Już pierwszy utwór zagrany przez nich na parkowej estradzie – „Szósta zero dwie” (z pamiętnym tekstem: „…i choć szlag trafia mnie, wyjeżdżam szósta zero dwie…”) – wzbudził aprobatę widzów zasiadających – odnotujmy ze względów dokumentacyjnych – na leżakach i licznych ławkach ustawionych w bezpośrednim sąsiedztwie Bielskiego Centrum Kultury. Warto dodać, że BCK było organizatorem imprezy. Oklaskiwano zwłaszcza Wierzcholskiego, wokalistę obdarzonego głosem z charakterystyczną chrypką.

Publiczność entuzjastycznie reagowała na bluesowe riffy

Artysta przypomniał słuchaczom swoje najsłynniejsze bodaj utwory, w tym m.in. niezapomniane kompozycje: „John Lee Hooker” i „Chory na bluesa”. Lider NZB nie tylko śpiewał, ale i grał na rozmaitych harmonijkach, wywołując momentami niesamowity wręcz entuzjazm wśród publiczności.

Nie sposób się temu dziwić. W rodzimych encyklopediach muzycznych i fachowych książkach poświęconych bluesowi jest on przecież powszechnie uznawany za wirtuoza harmonijki ustnej. W jego ekspresyjnym wykonaniu rozbrzmiewały m.in. kompozycje spoza bluesowego kanonu – „Szła dzieweczka do laseczka” (!!!) oraz „When the saints go marchin’ in” (legendarne nagranie jazzu tradycyjnego). Wierzcholski skutecznie udowodnił, że na harmonijce ustnej można zagrać dosłownie wszystko…

Wieczorno-nocny koncert toruńskiego ansamblu obfitował w wyborne pojedynki muzyczne instrumentalistów. Grupa zademonstrowała widzom wyższą szkołę koncertowej jazdy – bluesowe frazowanie w konwencji „call and response”, („zawołanie i odzew”) zaczerpniętej wprost z dorobku chicagowskiego bluesa.

Sławomir Wierzcholski i Witold Jąkalski w muzycznym pojedynku - call and response

Była to prawdziwa uczta muzyczna w wirtuozerskim wykonaniu duetu złożonego z harmonijkarza oraz nietuzinkowego gitarzysty – Jąkalskiego. Tylko nielicznych muzyków stać na taki pokaz cennych umiejętności warsztatowych!

Występ miał się zakończyć o godz. 22, ale rozentuzjazmowana publiczność nie pozwoliła muzykom zejść z estrady. Na „bis” zagrali oni porywającą wersję utworu „Amazing grace”. Gorąca owacja na zakończenie koncertu zwieńczyła ekscytujące spotkanie z bluesem i innymi gatunkami muzyki.

Wacław Kryszewski i mistrz harmonijki, lider formacji NZB

Opuszczający park Słowackiego widzowie komentowali niecodzienne informacje przekazane im przez Wierzcholskiego, który dodatkowo pełnił rolę konferansjera podczas dwugodzinnej niemal imprezy. Okazało, że Kamil Długoborski nie zakończył bynajmniej swojej edukacji w bydgoskiej uczelni muzycznej. Zamierza on jeszcze zdobyć tytuł magistra z zakresu gry na perkusji. Ciekawe, jak wówczas będzie brzmiała NOCNA ZMIANA BLUESA. Trudno to sobie nawet wyobrazić…

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%