Zamknij

Gwiazdy z beskidzkim rodowodem. Zafascynowana Bachem i rockiem rozśpiewana nimfa wodna

08:20, 18.01.2023 . Aktualizacja: 16:58, 25.01.2023
Skomentuj fot.LillyM / Koncert Renaty Przemyk Akustik Trio w Filharmonii Śląskiej w Katowicach fot.LillyM / Koncert Renaty Przemyk Akustik Trio w Filharmonii Śląskiej w Katowicach

Nietuzinkowa wokalistka Renata PRZEMYK zawdzięcza swoją egzystencję …budowie zapory wodnej w Goczałkowicach. Rodzina jej ojca pochodziła bowiem ze Śląska Cieszyńskiego, z miejscowości Zarzecze koło Chybia. Wody Jeziora Goczałkowickiego pochłonęły całkowicie tę wioskę. Zarzeczanie zostali więc przesiedleni do Bielska-Białej. W takich właśnie okolicznościach zbiegły się przed laty – na Osiedlu Grunwaldzkim – życiowe drogi jej rodziców.

- Sporo mieszkańców Zarzecza trafiło do jednego bloku mieszkalnego w Bielsku-Białej. Dlatego bardzo wesołe było to egzystowanie. Sąsiedzi z wioski mieszkali dosłownie ściana w ścianę, dokładnie jak w telewizyjnym serialu „Alternatywy 4”. Jak się okazało, trzy bloki dalej mieszkała rodzina mojej mamy, którą też gdzieś tam ulokowano* – zwierzała się przed laty dziennikarzom znana już wówczas i popularna piosenkarka.

W trosce o rzetelność dokumentacyjną odnotujmy, że mama przyszłej artystki wywodziła się rodzinnie z okolic Lwowa, ale za sprawą powojennych repatriacji trafiła również na Podbeskidzie. Realizowana w latach pięćdziesiątych zeszłego wieku potężna inwestycja hydrotechniczna w Goczałkowicach zbliżyła rodziców Renaty, która przyszła na świat w mieście nad Białą, po 10 latach od historycznego spiętrzenia wód rzecznych Wisły na pograniczu Śląska Cieszyńskiego i Podbeskidzia.

Jezioro Goczałkowickie

Organista zauroczony Bachem

W kościele Opatrzności Bożej w Białej przy ul. Żywieckiej jest świetna akustyka. Mają tam również znakomitego organistę. Pamiętam, że zostawałam po mszy świętej po to, żeby posłuchać, jak organista grał Bacha. To była prawdziwa uczta dla duszy. Ten sam organista uczył też śpiewu. Dla mnie był to ważny element mojej edukacji muzycznej. Miałam to szczęście, że ten człowiek potrafił brzmieniem swojego głosu zachęcić innych ludzi do śpiewania. Dzięki niemu znam wszystkie kolędy i pieśni liturgiczne* – wspominała czasy swojej młodości w jednym z wywiadów prasowych.

Uczęszczała do Liceum Ekonomicznego przy ul. Komorowickiej. Szkolna polonistka, Barbara Stwora, skutecznie wpoiła jej miłość do literatury. W efekcie Renata studiowała na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. Ukończyła bohemistykę (filologię czeską). Od 1999 roku mieszka natomiast w podkrakowskiej wiosce, w której w oddaleniu od cywilizacyjnego zgiełku dużych miast komponuje i aranżuje piosenki dla siebie, dla innych wykonawców i dla teatru.

Babę zesłał Bóg

Karierę muzyczną rozpoczęła u schyłku lat osiemdziesiątych na XXIV Studenckim Festiwalu Piosenki w Krakowie. Z powodzeniem brała też udział w wielu innych krajowych przeglądach muzycznych, w tym m.in. w rockowym festiwalu jarocińskim. Uczestnictwo w tej rebelianckiej – jak się zwykło mawiać – imprezie uważa za przełomowe wydarzenie w swojej dotychczasowej działalności artystycznej. Krytycy muzyczni zaliczają ją zwyczajowo do grona artystek reprezentujących ambitny nurt poezji śpiewanej.

Wydała do tej pory 11 autorskich płyt. Wielokrotnie koncertowała za granicą, w tym m.in. we Francji, Niemczech, Wielkiej Brytanii i w USA. Najbardziej znane utwory z jej repertuaru to niebanalne piosenki: „Babę zesłał Bóg”, „Protest dance”, „Ostatni z zielonych”, „Zero”, „Bo jeśli tak ma być”. Od 1989 roku współpracuje z Anną Saraniecką, która jest autorką tekstów jej piosenek, a także osobistym menadżerem artystycznym.

Renata Przemyk nazywa swoją działalność „wiecznym poszukiwaniem brzmień, wzruszeń i klimatów do niczego przedtem niepodobnych”. Zapewne dlatego każda jej kolejna płyta różni się radykalnie od poprzedniej, choć na każdym krążku wokalistki pojawia się nieodmiennie brzmienie akordeonu – instrumentu, do którego ma ewidentną słabość, bez względu na zmieniające się mody muzyczne w show-biznesie. Jest interdyscyplinarną artystką, której nie da się wrzucić do jednej tylko szuflady muzycznej…

[*Przytoczone cytaty pochodzą z wywiadów przeprowadzonych przez: Małgorzatę Irenę Skórską - "Sentymentalna podróż do bielskiej młodości" oraz Anetę Pondo na portalu Miasto Kobiet]

[ZT]1008[/ZT]

 

(.)

- bielszczanin zamiejscowy. Urodzony i wychowany w Bielsku-Białej, ale mieszkający obecnie w Gliwicach, utrzymujący jednak żywe kontakty z rodzinnym miastem. Zafascynowany historią i szeroko pojętą kulturą (teatr, muzyka, estrada). Recenzent muzyczno-teatralny miesięcznika społeczno-kulturalnego "SLASK" z redakcją w Katowicach, zrzeszony w Górnośląskim Towarzystwie Literackim. Prezenter estradowy i radiowy, animator kultury. Jest znany m.in. z propagowania ambitnych gatunków muzyki. Zdeklarowany przeciwnik disco-polo!

Zbyszek Lubowski

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%