Zamknij

Czy Putin jest wysłannikiem?

14:58, 12.04.2022 . Aktualizacja: 15:14, 12.04.2022
Skomentuj

Nie będę ściemniał, że podobnie jak wielcy ludzie rozpocznę swoją narrację od słów „miałem sen”. Po prostu jak większość z nas obserwując relacje obiektywnych korespondentów, przekazywane codziennie z narażeniem swojego życia wojnę w Ukrainie, staram się jedynie wyciągać logiczne wnioski z całej sytuacji.

Sytuacji, która chcąc tego czy też nie bezpośrednio lub pośrednio dotyka nas wszystkich.

Posiłkuję się też w kreowaniu swojego myślenia słowami mojego mentora mówiącego, iż „ nawet z najbardziej skomplikowanej, trudnej do zrozumienia i czasem dramatycznej sytuacji, staraj się wyłowić głębszą myśl. „Cóż takiego pragnie do ciebie powiedzieć Bóg, Mahomet, szeroko pojęty kosmos lub niepojęta przez nas siła sprawcza, dotykając nas daną sytuacją”?

Obserwując dosyć mało skuteczne reakcje świata na ludobójstwo, zezwierzęcenie, gwałty i grabieże coraz częściej myślę o tym, co tym razem stara się przekazać nam wszechświat.

Moje myśli zaprowadziły mnie w obszar, którym prawdopodobnie większość z nas dotychczas zupełnie się nie przejmowała, skupiona na budowaniu oraz wyposażaniu swojego miejsca na Ziemi, zarówno w sferze materialnej jak i mentalnej.

Czy obecnie syreny, ostrzegające ukraińskie rodziny przed nadlatującym mordercą, wystrzelonym przez sąsiada pociskiem rakietowym wyją jeszcze zbyt cicho, byśmy je wreszcie usłyszeli?

Czy pozostawianie na ulicach maleńkich i większych ciał przez „ruskich braci”, którzy postanowili odwiedzić swoich przyjaciół w ich domach, by okazać w stosunku do nich swoje zwierzęce instynkty, okraść z tego, co stanowiło ich marzenia, pozwalają nam nadal na patrzenie na to wszystko bez kurtyny łez owianych mgłą litości oraz poczuciem naszej bezsilności?

Jak długo jeszcze kompromitujące się wielkie organizacje w tym głównie ONZ będą pozostawać bierne, nie w słowach, lecz stanowczych reakcjach, dając sygnał do rzeczywistego działania? Działania adekwatnego do rzeczywistości?

„Oko za oko, ząb za ząb” czy to nie wystarczająca wskazówka dla ludzkości? Jak długo jeszcze kłamstwo, obłuda, subiektywizm, zwyrodnienie, czy zwyczajne prostactwo, traktowane jako wartości, nie będą stanowiły przeszkody dla zapraszania do rozmowy, podawania reki, dopuszczania do stołu i udostępniania mównicy dla morderców dzieci, kobiet i niewinnych ludzi starszych po to tylko, by sączyć jad, nienawiść i samousprawiedliwienie?

Jak długo???

Może dekalog, wyznaczający nam dotychczas uniwersalne wartości, niczym tablice Mendelejewa, pozostawił jednak wolne, lecz tym razem nie widzialne dla nas ziemian pola w segmencie „rozum i wolna wola”, które w miarę rozwoju świata należało już dawno temu uzupełniać i skutecznie zabezpieczyć? Nie wypowiadam się na temat mentalności Świętego Ojca, obarczającego mnie współwiną za rzeź niewinnych, czy słowach Cyryla błogosławiącego upadłą moralnie i militarnie sowiecką armię, wyruszającą by mordować, męczyć i grabić. Widocznie nie jestem jeszcze gotowy do pojęcia prawd objawionych, głoszonych w imię Boga? „God mit uns”- skąd to znamy?

„ Nie zabijaj… nie kradnij...miłuj bliźniego”... itd.

Czy to nie czas najwyższy, by przystąpić do modyfikacji startego lub napisania zupełnie nowego kodeksu, opartego na głębokich przemyślanych, akceptowalnych przez większość ludzkości, zjednoczonej na ideach cywilizowanego świata XXI wieku?

Pytanie kto miałby zasiąść do stołu, bywartości te ustanowić?

Moim zdaniem - po wypowiedziach przywódców duchowych - nie liczył bym na ich przywództwo w procesie odnowy moralnej i duchowej i społecznej.

Kto więc?

Nobliści, autorytety, którym nie obojętne są pojęcia pokoju, ekologii, zrównoważonego rozwoju naszej planety, biologii, medycyny, równości praw ludzi itd. itp. Czy to nie najwyższy już czas, na opracowanie ogónoświatowej ankiety, w której każdy z nas mógłby odpowiedzieć na pytania, pozwalające określić co tak naprawdę jest dla nas ważne?

O co będziemy walczyli i za co gotowi jesteśmy do najwyższych poświęceń. Bez względu na kolor skóry, światopogląd, orientację, czy miejsce urodzenia. Pytania wskazujące obszary i kryteria, które „zaufana komisja” byłaby w stanie wprowadzić w zapisy nowego kodeksu. Zapewne należało by się również zastanowić nad powołaniem ogólnoświatowych strażników praw i zasad tych strzegących.

Wszelkie działania sprzeczne z zapisami kodeksu powinny być nie tylko piętnowane słowem i okraszane na stojąco współczuciem, lecz większościową decyzją WIELKIEJ RADY natychmiast wypalane w zarodku, zanim wydadzą na świat potwora, z którym - jak widać - świat nie potrafi sobie poradzić.

A może Władimir Władimirowicz Putin tak naprawdę jest wysłannikiem galaktyk, realizującym wraz z otaczającymi go „aniołami”zadanie zmuszenia ludzkości do przeorientowania globalnego myślenia oraz realnego spojrzenia na świat bez różowych okularów?

Sądzę, że to czas najwyższy, by ludzie przyzwoici w trybie wręcz awaryjnym przystąpili do prac związanych z modernizacją wioski, zwanej dumnie Ziemią, nie oglądając się na partykularne interesy. Mam też nadzieję Putin swoją galaktyczną misję wkrótce zakończy podobnie jak...

Czego życzę mu z całego serca, dla dobra nas wszystkich.

(.)

Rocznik 1957. od urodzenia Bielszczanin. Przedsiębiorca i dziennikarz. Właściciel firmy ANHER INVESTMENTS a w niej Anher Mind Instytut - Szkolenia i Doradztwo, BESKID NEWS TV. Autor książek "Bilet do..".wyd. Klex i "Labirynt" wyd. KOS. Autor cyklu psychoterapii opartych na autohipnozie (wydanie w formie audio). Żona, dwoje dzieci, trójka przeuroczych wnuków. Zainteresowania: muzyka, szeroko pojęta sztuka, literatura faktu. Zawsze chętny do pomocy oraz współpracy.

Andrzej Herjan

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%