Zamknij
Teatr Polski wkracza w nowy sezon

Seksmisja, Janosik i orkiestra. Bielski teatr między jubileuszem a planami

Agata Rucińska Agata Rucińska 12:25, 04.09.2025 Aktualizacja: 13:05, 04.09.2025

Seksmisja, Janosik i orkiestra. Bielski teatr między jubileuszem a planami

W wywiadzie dla portalu bielsko.biala.pl dyrektor Teatru Polskiego, Witold Mazurkiewicz, przedstawił repertuar na jubileuszowy, 135. sezon. Kto spodziewał się tortu i fanfar, dostaje coś ciekawszego – zestaw tytułów, które pokazują, że teatr w Bielsku-Białej potrafi żonglować tradycją, kinem kultowym i współczesnymi tematami społecznymi.

 

We wrześniu zobaczymy „Służące do wszystkiego” – spektakl o kobietach, które przez lata „robiły wszystko”, a ostatecznie były niewidzialne. Teatr przypomni, że historia codzienności też bywa dramatem. Listopad przyniesie Tinę Turner – ikonę muzyki przedstawioną nie tylko w blasku sceny, lecz także w cieniu przemocy domowej.

Sylwester upłynie pod znakiem klasyka XXI wieku – „Testosteronu” po liftingu Andrzeja Saramonowicza i z nową obsadą (premiera 2012 r. - przyp.red.). Tu już śmiechu nie zabraknie – męska ferajna, która najpierw dużo gada, a potem jeszcze więcej pije. Polska odpowiedź na „Seksmisję”, tylko bez kobiet i bez marsjańskich klimatów. To tekst, który w sylwestrową noc dostanie drugie życie. Tego samego wieczoru zabrzmi też sceniczna wersja koncertu „Jeszcze w zielone gramy” – bo trudno o lepsze hasło na początek nowego roku.

[ZT]20827[/ZT]

Na początku 2026 roku pojawi się „Janosik” z tekstem Ziemowita Szczerka – współczesna wersja ludowego mitu, który, jak każdy mit, może się okazać bardziej o nas niż o nim. Szczerek, znany z ironicznych reportaży o Europie Wschodniej i literackich eksperymentów (Przyjdzie Mordor i nas zje, Tatuaż z tryzubem, Międzymorze), tym razem napisze tekst sceniczny – choć sam reżyserią się nie zajmuje. Na scenę trafi więc nie jego ręka, ale jego język: ostry, gorzki i podszyty humorem z pogranicza absurdu i prawdy.

A finałem sezonu ma być „Seksmisja” – kultowy film Machulskiego przeniesiony na deski teatru. Ryzykowne? Owszem. Ktoś już to zrobił – w 2018 roku w Teatrze Miejskim w Lesznie powstała sceniczna adaptacja „Seksmisji”, w reżyserii Joanny Drozdy (do udziału zaproszono nawet Dorotę Stalińską, filmową szefową Archeo). Ale w Bielsku-Białej ta historia ma zabrzmieć z innym rozmachem – nie jako eksperyment, lecz jako punkt kulminacyjny jubileuszu.

Na tym nie koniec. Powołano orkiestrę La Nostra Banda, pod dyrekcją Jacka Obstarczyka. To już nie tylko dodatek do spektakli, lecz zapowiedź, że teatr będzie grał także własną muzyką. A Mazurkiewicz patrzy jeszcze dalej – marzy o nowych scenach w dawnych kinach Apollo i Rialto. „Bielski Broadway” – brzmi śmiało, choć w Bielsku częściej mówi się o dziurach w chodnikach niż o Broadwayu.

[ZT]20829[/ZT]

Wnioski? Repertuar jubileuszowy pokazuje teatr, który nie ucieka w pomniki, lecz stawia na różnorodność: od reportażu po komedię, od koncertu po science fiction. Czy publiczność kupi taki zestaw? Zobaczymy. Ale jeśli teatr ma obchodzić 135-lecie, to właśnie tak – z rozmachem i odrobiną ryzyka.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%