Zamknij

Skazani na Armię Czerwoną. Wyzwolenie Bielska-Białej w lutym 1945 roku

Agata Rucińska Agata Rucińska 06:11, 09.02.2025 Aktualizacja: 09:47, 12.02.2025

Skazani na Armię Czerwoną. Wyzwolenie Bielska-Białej w lutym 1945 roku

Luty 1945 roku. Po niemal sześciu latach niemieckiej okupacji do Bielska-Białej wkracza Armia Czerwona. Oficjalnie – wyzwolenie. W rzeczywistości – początek nowej epoki, w której wojna zmieniła tylko swoich panów.

 

Wyrok zapadł: Teheran, Jałta i przyszłość Polski

Zanim pierwsze sowieckie czołgi wjechały na ulice miasta, losy Polski były już przesądzone – nie na polach bitew, ale w salach konferencyjnych. W listopadzie 1943 roku w Teheranie spotkali się przywódcy trzech mocarstw: Józef Stalin, Franklin D. Roosevelt i Winston Churchill. Tam właśnie, bez udziału Polaków, zapadła decyzja, że kraj znajdzie się w radzieckiej strefie operacyjnej. Nie oznaczało to jeszcze formalnego oddania Polski Stalinowi, ale było pierwszym krokiem do utrwalenia jego wpływów.

Kolejne miesiące przyniosły następne ustalenia. Podczas konferencji w Jałcie w lutym 1945 roku alianci przypieczętowali powojenny podział Europy. Zachodni przywódcy, zmęczeni wojną i zależni od radzieckiej siły militarnej, ustąpili Stalinowi. Polska miała mieć rząd „tymczasowy” złożony z komunistów i przedstawicieli emigracji, ale wszyscy wiedzieli, że to fasada.

Zachód nie zamierzał walczyć o wolność Polski. Gdy w styczniu 1945 roku ruszyła sowiecka ofensywa, było już pewne, że polskie miasta zostaną „wyzwolone” na radzieckich warunkach.

 

Konferencja w Teheranie. Źródło: Wikimedia Commons

Ofensywa zimowa: lawina ruszyła

12 stycznia 1945 roku wojska radzieckie rozpoczęły ofensywę znad Wisły i przyczółku sandomierskiego. Jej celem było przełamanie niemieckiej obrony i zajęcie strategicznych obszarów Polski, w tym Podbeskidzia i Górnego Śląska – ważnego centrum przemysłowego III Rzeszy.

Na czele tej potężnej fali stały trzy sowieckie fronty – 1. Białoruski Gieorgija Żukowa, 1. Ukraiński Iwana Koniewa oraz 4. Ukraiński Kiryłła Moskalenki. Ten ostatni miał jedno zadanie: oczyścić Podbeskidzie i Górny Śląsk, sforsować Karpaty i popędzić Niemców dalej na zachód. W jego składzie znalazły się doborowe jednostki – 38. Armia Moskalenki, 1. Armia Gwardii Andrieja Greczki, 18. Armia Jewgienija Żurawlewa i 3. Armia Pancerna Pawła Rybałki. Przeciwko nim stała niemiecka 17. Armia Grupy Armii „Środek” dowodzona przez generała Friedricha Schulza.

Dla Sowietów kluczowe było tempo. Stalin nalegał na jak najszybsze zdobycie Śląska – niemieckiego zagłębia przemysłowego, które miało strategiczne znaczenie dla machiny wojennej III Rzeszy. Dlatego czołgi Rybałki toczyły się naprzód jak lawina, nie oglądając się na logistykę, zaopatrzenie ani własne straty.

 

Panikę czuć było w powietrzu

W połowie stycznia 1945 roku w Bielsku-Białej strach był niemal namacalny. Ludzie wiedzieli, że front się zbliża – czuło się to w rozmowach, w spojrzeniach, w nerwowym pakowaniu walizek. Niemieckie władze próbowały utrzymać pozory kontroli, ale coraz trudniej było ukryć oczywisty fakt: to koniec.

Przed nadejściem Sowietów Niemcy dokonali ostatnich aktów terroru. 18 stycznia nadszedł rozkaz ewakuacji więzienia przy bielskim Rynku. 115 więźniów politycznych wypędzono na drogę śmierci – brutalny marsz w kierunku Rybnika, który dla wielu okazał się ostatnim. Na trasie między Starym Bielskiem a Międzyrzeczem rozległy się strzały. 30 ludzi, w tym sześć kobiet, zamordowano, nim zdążyli opuścić okolice miasta.

Kilka dni później rozpoczęła się paniczna ucieczka cywilów. Niemieckie rodziny, które przez lata czuły się tu pewnie, pakowały swój dobytek i w pośpiechu opuszczały miasto. Z 50 tysięcy Niemców, którzy zamieszkiwali Bielsko-Białą, około 40 tysięcy zdołało uciec. Reszta została – niektórzy z braku możliwości, inni, bo łudzili się, że może jednak nie będzie tak źle.

 

Bitwa o miasto

Pod koniec stycznia czerwonoarmiści byli już na przedmieściach. W Czechowicach-Dziedzicach i Białej Krakowskiej niemieckie oddziały próbowały jeszcze stawiać opór, ale to była walka skazana na porażkę. Po kilku dniach chaotycznych starć Wehrmacht cofał się dalej na zachód, zostawiając miasto w rękach Sowietów.

Atak na Bielsko rozpoczął się 1 lutego. Radzieckie oddziały, w tym 121. Dywizja Piechoty płk. Daniła Busztruka i 271. Dywizja płk. Iwana Chomicza, parły naprzód ulicami miasta. Niemiecka obrona była dobrze przygotowana, zwłaszcza w rejonie Wapienicy i Aleksandrowic, gdzie stworzono punkty oporu. Sowieci początkowo unikali bombardowania, chcąc zachować infrastrukturę przemysłową, ale walki uliczne były zacięte

12 lutego padły ostatnie niemieckie punkty obrony. Jeden z dowódców garnizonu wiedząc, że klęska jest nieunikniona, uciekł do Ustronia, pozostawiając swoich ludzi pod opieką niedoświadczonych podoficerów. O świcie Bielsko-Biała było już w rękach Sowietów.

 

Zginęli, ale nie wszyscy zostali pochowani

Bitwa pozostawiła po sobie tysiące trupów. W walkach o miasto i okoliczne tereny życie straciło około 11 tysięcy żołnierzy Armii Czerwonej. Po wojnie (1946-48) przeprowadzono masowe ekshumacje. Ciała poległych przewieziono na nowo utworzony cmentarz wojenny w Białej, gdzie spoczęło 595 żołnierzy. Na całym Podbeskidziu i Śląsku pochowano ponad 10 600 radzieckich wojskowych.

A co z Niemcami? Oficjalne raporty mówią o około 106 zabitych żołnierzach Wehrmachtu, ale ta liczba wydaje się zaniżona. Wielu poległych zostało pochowanych naprędce w przydomowych ogródkach, rowach, pod płotami. Niemieckie mogiły często znikały – czy to przez działania nowej władzy, czy po prostu przez nieubłagany upływ czasu. Dopiero po latach rozpoczęto poszukiwania i identyfikację zapomnianych grobów.

 

Nowe porządki pod czerwonym sztandarem

Radzieckie wojska wkroczyły do Bielska-Białej jako zdobywcy. W przeciwieństwie do wielu innych miast uniknięto ciężkich bombardowań, a infrastruktura przemysłowa pozostała nietknięta. Sowieci mieli swoje priorytety – nie chodziło o zniszczenie, ale o przejęcie. Elektrownia, zakłady przemysłowe, wodociągi – wszystko zostało zabezpieczone przed ewentualnymi niemieckimi aktami sabotażu.

Jednak wraz z nową władzą przyszły także represje. NKWD natychmiast rozpoczęło aresztowania – do radzieckich więzień trafiło 32 agentów Abwehry oraz ośmioosobowa grupa dywersyjna, która planowała wysadzenie elektrowni.

To był dopiero początek. Radziecka obecność oznaczała nie tylko zmiany polityczne, ale i osobiste dramaty mieszkańców. Oficjalnie „zdobycz wojenna” miała obejmować niemieckie przedsiębiorstwa, ale w praktyce żołnierze Armii Czerwonej konfiskowali także mienie prywatne. Na wsiach pod Bielskiem rekwirowano konie, bydło i zapasy żywności, a protesty mieszkańców nie miały znaczenia.

Deportacje do ZSRR stały się kolejnym ciosem. Od maja do sierpnia 1945 roku prawie 900 mieszkańców Bielska-Białej zostało wywiezionych do obozów pracy. Wśród nich znaleźli się byli członkowie Volkslisty, ale także osoby uznane za „niepewne politycznie” – często bez konkretnego powodu.

Choć oficjalne rozkazy nakazywały ochronę polskiego mienia, rzeczywistość wyglądała inaczej. Zgodnie z wytycznymi Państwowego Komitetu Obrony ZSRS z 20 lutego 1945 roku zdobyczą wojenną mogły być wszelkie urządzenia, materiały i produkty przedsiębiorstw niemieckich oraz tych rozwiniętych przez Niemców na terenie Polski. W praktyce oznaczało to, że wiele fabryk i zakładów zostało rozmontowanych i wywiezionych na Wschód. Niektórzy mieszkańcy, którzy jeszcze niedawno cieszyli się z zakończenia wojny, szybko przekonali się, że przyszedł nowy okupant.

 

Wolność na warunkach Moskwy

Bielsko-Biała, jak cała Polska, zostało „wyzwolone”. Ale dla tych, którzy przetrwali niemiecką okupację, nowe czasy nie przyniosły upragnionego spokoju. Wolność nadeszła, ale była to wolność na radzieckich warunkach – z cenzurą, represjami i nowym systemem politycznym, który przez kolejne dziesięciolecia miał kształtować życie mieszkańców. W 1945 roku wojna się skończyła. Ale historia miasta dopiero miała napisać kolejny rozdział – tym razem pod czerwonym sztandarem.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%