U schyłku roku warto wrócić pamięcią do letnich wędrówek górskich. Jednym z najpiękniejszych zakątków Beskidu Śląskiego jest malowniczy szlak turystyczny z Wisły-Czarne na szczyt Baraniej Góry (1220 m n.p.m.). Uroczy spacer doliną Białej Wisełki umożliwia obejrzenie z bliska tzw. Kaskad Rodła – unikatowego zespołu 25 naturalnych wodospadów i progów rzecznych o wysokości od 0,5 m do 5 m. Wodne cuda natury znajdują na obszarze źródliskowym Wisły – królowej polskich rzek.
Kilkukilometrowa trasa beskidzkiego marszu rozpoczyna się w górskiej osadzie Czarne-Fojtula. Znakowany niebieskim kolorem szlak w leśnym otoczeniu wiedzie wzdłuż szemrzącej uroczo Białej Wisełki. Spacerujący turyści (w lecie nie brakowało licznych rodzin z dziećmi) mogą cieszyć się spokojem, fantazyjną roślinnością i sterylnie czystym powietrzem.
Podczas wędrówki można napotkać stare drewniane chaty, zarośnięte w lecie bujnym zielskiem. Na pierwszy rzut oka widać, że nikt w nich od dawna nie mieszka. Niegdyś pełniły one użyteczną rolę w trakcie beskidzkich kuligów, organizowanych z myślą o miłośnikach śnieżnych atrakcji na łonie natury. Od lat nie są już jednak miejscami postojów i biesiad dla uczestników zimowych przejażdżek po górskich trasach. Dziś są tylko reliktami odległej przeszłości…
Symbol polskości
Cała dolina Białej Wisełki rozciąga się na dystansie 6 kilometrów. Jej najciekawszą częścią są bez wątpienia Kaskady Rodła. Otrzymały one taką niezwykłą nazwę przed 37 laty z inicjatywy Jana Kropa - ówczesnego przewodniczącego Towarzystwa Miłośników Wisły. Stało się to – odnotujmy skrupulatnie - 19 września 1987 r. w sześćdziesiątą piątą rocznicę powstania Związku Polaków w Niemczech, utworzonego przez polskich patriotów walczących o zapewnienie Polakom praw mniejszości narodowej w państwie niemieckim.
Nie mogli oni w tamtych realiach posługiwać się emblematem godła polskiego. Wprowadzili więc symbol rodła w stylizowanej formie graficznej, odtwarzającej precyzyjnie geograficzny przebieg Wisły (z zaznaczeniem Krakowa). Został on pomyślany jako charakterystyczny znak łączności z Macierzą, a także wymowne świadectwo zjednoczenia ziem polskich. Autorką znaku była w 1933 roku Janina Kłopocka z Olesna. Geograficzną nazwę wiślańskiego fenomenu natury wymyślił natomiast znany polski publicysta, politolog i polityk - Edmund Osmańczyk z Opola.
Geologiczny fenomen
Dwa największe wodospady Kaskad Rodła znajdują się w górnym odcinku źródłowego potoku Wisły. Nachylenie koryta jest tam dość duże i wynosi od 8 do 10%. Z łatwością można dostrzec cudnie wyżłobione – jak mówią znawcy - kotły eworsyjne, przegłębienia skalnego koryta u podnóża wodospadów. Powstały one w różnych warstwach geologicznych.
Można w nich podziwiać tzw. „flisz karpacki” – serię skał osadowych, (masywnych piaskowców i zlepieńców) pochodzących z dawnego dna prehistorycznego Oceanu Tetydy. Zbocza jarów obok fascynujących – z geologicznego punktu widzenia - kotłów eworsyjnych są zaś porośnięte dorodnymi okazami świerków i jodeł w wieku ok. 170 lat. Trzeba przyznać, że wszystko to prezentuje się wyjątkowo okazale.
Siostrzane potoki
Biała i Czarna Wisełka wypływają ze szczytowych partii Baraniej Góry. Źródła pierwszej z nich są zlokalizowane na wysokości 1080 m n.p.m. Nieco wyżej – na poziomie 1107 m n.p.m. – bierze swój początek Czarna Wisełka. Oba potoki źródłowe Wisły łączą się ze sobą w sztucznym Jeziorze Czerniańskim, utworzonym w latach siedemdziesiątych XX wieku. Zbiornik o pojemności blisko 5 mln metrów sześciennych zbudowano w celach retencyjnych oraz jako rezerwuar wody pitnej dla mieszkańców Śląska Cieszyńskiego.
Warto przy sposobności zdementować popularny mit, z którego wynika, że efektem połączenia obu górskich potoków spływających ze stoków Baraniej Góry jest Wisła. To oczywista nieprawda. Królowa polskich rzek zaczyna się dopiero w miejscu, w którym do wypływającej z Jeziora Czerniańskiego niepozornej Wisełki wpada potok Malinka. Długość Wisły – w zależności od sposobu pomiarów – wynosi od 1022 km do 1047 km. W każdym z wariantów jest to bezspornie najdłuższa rzeka w naszym kraju.
Z powstaniem Wisły wiąże się ludowa legenda o dwóch siostrach: Białce i Czarnuszce, pięknych córkach Beskida, syna Karpata, wielkiego władcy tych terenów. Pewnego razu postanowiły wyruszyć w świat własnymi drogami, aż w końcu spotkały się i dalej szły razem za rękę, wytyczając nowe koryto rzeki. Dotarły zatem przez ziemię śląską, krakowską, sandomierską, mazowiecką i mazurską aż do Bałtyku.
Zostawiły swoich rodziców na zawsze i nie powróciły już do kwiecistych pól i łąk oraz zwierząt, które wypasały, co jeszcze bardziej zasmuciło rodzinę. Beskid i jego żona tak bardzo tęsknili za swoimi córkami, że posyłali za nimi wianki płynące Wisłą z gór aż do morza. Nostalgiczne wspomnienia legendarnych zdarzeń zachowały się w Krakowie, Warszawie, Toruniu, Płocku, Bydgoszczy i Gdańsku – grodach, przez które przepływają wiślańskie wody.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz