Z dala od tych dywagacji po-zwolę sobie zaprosić Szanownych Czytelników do lektury przybliżającej najciekawsze miejsca związane z radosnymi urodzinami betlejemskiego Emanuela! W okresie oktawy tych Świąt proponuję rodzinnie odwiedzić największą w Europie szopkę ołtarzową we franciszkańskiej bazylice św. Ludwika Króla w Katowicach Panewnikach, gdzie odnajdziecie ponad sto figur, 350. elementów wystroju, a najstarsze figury mają ponad 100 lat i co roku przybywa nowych, w tym górala z Beskidu Śląskiego.
Monumentalność tego miejsca pozostawia niezapomniane wrażenie, które potęguje dodatkowo neogotycka architektura sakralna. Tutaj można również zobaczyć szopki z całego świata wykonane w krajach misyjnych i nabyć oryginalne egzotyczne ozdoby świąteczne. Największą radością dla dzieci i dorosłych jest żywa szopka z licznymi zwierzętami, jak w Arce Noego, gdzie osiołki, lamy, kaczki, kucyki, kury, kozy, owce wręcz czekają na pieszczoty ze strony kolędników. Dla tych, którzy chcą zasmakować tradycyjnych świątecznych śląskich wypieków oraz kulinarnych rozkoszy, a ponadto zakupić różnorodne aptekarskie specyfiki sporządzone na średniowiecznych recepturach zakonników czekają liczne propozycje.
Na drugim biegunie mojej propozycji w poszukiwaniu wyciszenia, głębokiej religijnej refleksji tajemnicy Narodzenia Pańskiego, proponuję kolędowanie do franciszkańskiej pustelni w Jaworzynce, gdzie jest tylko trzech zakonników. Ustronne miejsce z pewnością przeniesie nas do biblijnych czasów bez potrze by wyjazdu do Ziemi Świętej. Dla podróżników chcących zobaczyć i przeżyć coś więcej i to nie tylko w świątecznym okresie, proponuję peregrynację do Słowackiego Betlejem w Rajeckiej Leśnej, gdzie można zobaczyć przez cały rok największą na świecie drewnianą ruchomą szopkę zbudowaną z drewna lipowego w kolorze miodu.
Tutaj można również wzmocnić swój organizm źródlanymi wodami, które leczą według zapewnień kości, serce i ... duszę! Szopka jak w dużej soczewce przedstawia historię, kulturę, architekturę, codzienne życie Słowaków. Zapewniam niezapomniane wrażenia! Kto chce poznać francuskie tradycje warto pojechać do Alzacji, gdzie świąteczne choinki zgodnie z starą tradycją jako jedyne na świecie są podwieszane do sufitu domu szpicem do podłogi. Miejscowe sklepy zapewniają w ciągu całego roku zakupienie świątecznych ozdób z dużymi rabatami (poza oczywiście grudniowym okresem). Dla osób, które szukają mocnych wrażeń proponuję wigilię Bożego Narodzenia w Norwegii, gdzie zgodnie z tradycją zaprasza się do stołu leśne trolle, które po bogatej uczcie mają być dobre dla ludzi.
Będąc w Hiszpanii można zobaczyć w świątecznej szopce światowe kuriozum w swoim przekazie symbolizmu, gdzie obowiązkowo musi znaleźć się figurka pana robiącego kupę. Kto zapragnie spędzać święta w Islandii musi koniecznie przed Wigilią zakupić nowe ubranie, bo jeżeli tego nie zrobi zje go kot Jolakottuar.
W poszukiwaniu kulinarnych świątecznych specjałów proponuję wyjazd do RPA, gdzie zjada się smażone w głębokim oleju larwy ćmy cesarskiej, lub do Etiopii, gdzie Święta Narodzin Bożych obchodzi się 7. stycznia i nie ma niestety tradycji św. Mikołaja, choinek, kolęd, lecz można zjeść narodowe danie ,,injera", czyli kwaśny placek ze sfermentowanego zboża miłki abisyńskiej, zwykle z warzywami.
Planując sylwestrowe szaleństwa (biorąc pod uwagę ekonomiczne i kryzysowe ograniczenia) warto jednak zaszaleć (carpe diem!) wybierając się do Hiszpanii, gdzie o północy zjada się jedno winogrono na każde uderzenie zegara. Przy jedzeniu każdej sztuki należy pomyśleć jedno życzenie.
Jeszcze lepsze atrakcje tej nocy zapewnia Meksyk, gdzie należy przespacerować się z walizką wokół własnego domu, co zagwarantuje podróż marzeń.
Tym, którzy lubią dłużej balować proponuję Chiny, gdzie Nowy Rok wita się dwukrotnie tj. pierwszy raz z całym światem oraz powtórnie między 21. stycznia a 19. lutego (najdłuższa czasowo impreza!). Wtedy to właśnie rozpoczyna się chiński Nowy Rok.
Korzystając z wyjątkowej okazji przesyłam Szanownym Czytelnikom najserdeczniejsze życzenia, aby jak pisał Adam Mickiewicz, Boże Narodzenie nastąpiło w sercu każdego z nas! Z całego serca życzę rodzinnego wyjazdu na Wyspy Bożego Narodzenia, gdzie odbywa się świąteczna migracja gigantycznych czerwonych krabów i wypicia toastu zmrożonym szampanem z ananasami na Wyspach Kiribati, których mieszkańcy jako pierwsi na globie ziemskim witają Nowy Rok, a na poprawiny życzę chińskiej imprezy noworocznej.
Oby Nowy Rok nie był gorszy od tego mijającego i abyśmy Wspólnie korzystali z radości podróżowania!
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz