Każdą ławkę wykonano z drewna. Jej częścią, a zarazem cechą charakterystyczną, jest połączony z siedziskiem totem ozdobiony góralskimi rozetami i zwieńczony niewielkim daszkiem. Na każdej z nich umieszczona została nazwa miejscowości, w której ławeczka stanęła. Każda też jest na tyle duża, by wypoczęły na niej co najmniej dwie osoby. Miejsca starczy jeszcze na plecak.
Wędrując po beskidzkich szlakach wypatrujcie naszych ławeczek w następujących miejscach: na Szyndzielni i Dębowcu w Bielsku-Białej, na pl. Św. Jakuba i w okolicach amfiteatru Skalite w Szczyrku, na Skrzycznem, na Hali Jaworzyna, w kamieniołomie w Kozach, w okolicach morsowiska w Porąbce, w parkach w Jaworzu i Żywcu, na Złotym Groniu w Istebnej, na Stożku, Soszowie i Górze Cieślar w Wiśle, na Ficońce i Bukowinie w Żabnicy, w Łodygowicach, na Leskowcu w Targoszowie, na Hajdówce w Jordanowie, na Makowskiej Górze w Makowie Podhalańskim, na Mosornym Groniu i Przełęczy Brona w Zawoi oraz na Słowacji w miejscowościach Svedernik, Zakamenne, Zubrohlava i Mojš - informuje na swojej stronie Lokalna Organizacja Turystyczna Beskidy.
Drewniane ławki zaprojektował Jacek Graś. Zwyciężył on w konkursie zorganizowanym przez Lokalną Organizację Turystyczną Beskidy. Ich realizacja była możliwa dzięki dofinansowaniu z budżetu państwa oraz funduszy UE. Kosztowały blisko 114 tys. zł.
Ławeczki powstały w ramach mikroprojektu pn. Odpocznij w Beskidach, który współfinansowany jest z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu Współpracy Transgranicznej INTERREG V-A Polska-Słowacja na lata 2014-2020 i z budżetu państwa.
0 0
Zawsze mnie zastanawiał temat ławek. Po przeliczeniu wychodzi trochę ponad 4 tyś. zł za jedną ławkę, gdzie takie najdroższe "zwykłe ławki" kosztują do 1300 zł max... No ale to nie są zwykłe ławki, to prawda. Może tyle kosztowało ich faktyczne wykonanie. Mam tylko nadzieję, że posłużą faktycznie długo