Trochę historii
Muchomor czerwony (Amanita muscaria) to prawdopodobnie jeden z najstarszych środków rytualnych używanych przez człowieka. Szacuje się, że spożywanie tego grzyba w celach odurzenia sięga około 8000 lat p.n.e. Rejonem najbardziej kojarzonym z sakramentalnym użyciem muchomora jest Syberia – być może dlatego, że istnieje na ten temat bogata dokumentacja opracowana dzięki relacjom wię-źniów wojennych i zesłańców syberyjskich. Już w 1730 roku została opublikowana bogata w detale relacja więźnia wojennego von Strahlenberga żyjącego wiele lat wśród plemion Kamczatki.
Opisywał on biesiady, podczas których uczestnicy zalewali wodą świeże muchomory i doprowadzali się do odurzenia.
Innym praktykowanym zwyczajem było picie przezbied-niejszych mieszkańców moczu wydalonego przez bogatych mężczyzn, napojonych wcześniej maceratem z muchomora. Okazało się, że główne substancje aktywne grzyba nie są rozkładane i przechodzą przez organizm człowieka w niezmienionej postaci.
Muchomor czerwony w tamtym klimacie był rzadkością, a więc dla zwykłego śmiertelnika praktycznie poza zasięgiem. Za jednego renifera można było kupić tylko jedną sztukę muchomora (!) i stąd narodził się pomysł „powtórnego” wykorzystania pożądanego grzyba, a raczej stanu, do którego doprowadza jego skład.
Szamani wielu syberyjskich plemion przyjmowali Amanity w celu wprowadzenia się w ekstatyczne stany świadomości, które to miały umożliwiać rozmowy z bogami. Pozostałości po tamtych rytuałach przeszły do lokalnej etnomedycyny i zaczęto stoso-wać muchomora czerwonego do leczenia chorych po ukąszeniu węża czy w stanch wyczerpania fizycznego. Istnieją również raporty o rosyjskich i ukraińskich osadnikach, którzy stosowali alkoholowe wyciągi z muchomora do smarowania obolałych stawów, leczenia epilepsji i depresji. Popularne było rów-nież palenie skórki z kapeluszy w fajkach.
Fakty naukowe
Muchomor czerwony nie jest tak toksyczny jak muchomor sromotnikowy (śmiertelnie trujący). Różne źródła podają, że dawką śmiertelną dla mu-chomora czerwonego jest spożycie od 10 do 15 owocników (kapeluszy). Natomiast już 50 gram muchomora sromotnikowego (jeden mały kapelusz) doprowadzi doro-słego człowieka do zgonu, a całą rodzinę do ciężkiej choro-by z powikłaniami.
Muchomor czerwony zawiera 3 toksyczne substancje: muskaryna, którą dawniej błędnie uważano na substancję odpowiedzialną za zatrucia – jest jej jednak zbyt mało w owocniku, aby mogła zaszkodzić człowiekowi, kwas ibotenowy odpowiedzialny za ostre zatrucie pokarmowe,
muscymol powstały po obróbce termicznej z przekształ-cenia kwasu ibutenowego – odpowiedzialny za odurzenie narkotyczne.
Obecna moda na zażywanie muchomorów jako źródła substancji psychoaktywnych jest niezwykle niebezpieczna!
Ponieważ Amanita muscaria ma wyjątkowo zmienny i trudny do przewidzenia poziom substancji aktywnych (nawet do 500 razy) nigdy nie wia-domo, ile tak naprawdę spoży-jemy substancji toksycznych. Poza tym po 2 – 3 tygodniach zażywania muchomorów i początkowo przyjemnych doznań, może dojść do ciężkiej depresji i nieodwracalnych zmian w biochemii mózgu (zniszczenia połączeń między neuronami).
Objawy przedawkowania muskaryny:
Śmierć następuje wskutek porażenia serca lub oddychania. Najlepiej więc ograniczmy się do czerpania radości z walorów wizualnych pięknego muchomora czerwonego.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz