Chrzan pospolity (Armoracia lapathifolia) a właściwie jego korzeń jest jednak nie tylko aromatycznym składnikiem na świątecznym stole, czy też koniecznym dodatkiem do kiszonych ogórków, ale także surowcem, który ma swoje zastosowanie lecznicze.
W Europie uprawiano chrzan już w XI wieku. Sama roślina pochodzi z południowo-wschodniej Europy ale zawędrowała do Azji i Ameryki Północnej. W Polsce dziko rośnie w wilgotnych zaroślach, rowach lub przy drogach. Jednak równie często jest uprawiany w przydomowych ogródkach.
Chrzan jest rośliną wieloletnią z rodziny kapustowatych. Ma gruby, mięsisty, rozgałęziony korzeń i duże jajowate liście. Kwitnie od lipca do września drobnymi, białymi kwiatami. I co ciekawe w naszym klimacie nie wydaje nasion. Surowcem zielarskim jest korzeń, który pozyskuje się z upraw. Korzeń chrzanu zawiera synigrynę, witaminy C,B,E oraz prowitaminę A. Bogaty też jest w sole mineralne: wapnia, potasu, siarki, fosforu, magnezu czy żelaza. W swoim składzie ma również olejek eteryczny.
Jako środek leczniczy chrzan został już wymieniony w dziele św. Hildegardy z Bingen w XII wieku. Lecznictwo ludowe również sięgało po tę roślinę wykorzystując ją głównie zewnętrznie. Okłady z liści zalecano stosować w dolegliwościach bólowych przy bólach reumatycznych oraz przy bólach głowy. Przy naciągniętych ścięgnach lub bólach mięśniowych robiono okłady ze startego korzenia.
Po dzień dzisiejszy świeżo starty korzeń chrzanu możemy wykorzystywać dzięki jego właściwościom przeciwreumatycznym do okładów w nerwobólach i chorobach reumatycznych lub powodujących zwyrodnienia stawów. Drobno starty chrzan przykładamy na bolące miejsce, przykrywamy folią i trzymamy tak długo aż poczujemy pieczenie. Postępujmy jednak ostrożnie by nie poparzyć skóry, gdyż olejek zawarty w korzeniu jest drażniący.
Potarty korzeń chrzanu jest doskonałym środkiem poprawiającym trawienie i pewnie dlatego często gości na świątecznych stołach. Pobudza on wydzielanie soków trawiennych dlatego można go stosować przy braku apetytu, przy anemii lub w atonii trawienia. Pomocniczo sprawdzi się w schorzeniach wątroby i dróg żółciowych. Dodatkowo zapobiega zaparciom i wzdęciom oraz pobudza perystaltykę jelit. Chrzanu nie powinny spożywać osoby, u których wykryto marskość wątroby lub stany zapalne przewodu pokarmowego.
Roślina ma też działanie przeciwbakteryjne, przeciwwirusowe i przeciwgrzybicze dlatego można ją stosować w chronicznym katarze oraz przy zapaleniu zatok. Dodatkowe właściwości wykrztuśne pomogą gdy zrobimy syrop ze świeżo utartego korzenia chrzanu i podamy go w uciążliwym kaszlu czy zapaleniu oskrzeli. Chrzan wykazuje też niewielkie właściwości moczopędne i dlatego można go stosować w celu zwiększenia diurezy przez nerki. Nie poleca się go w ostrych stanach zapalnych nerek.
Intensywny smak i zapach chrzanu niesie za sobą nie tylko walory smakowe wykorzystywane w kuchni ale także możliwości prozdrowotne wspomagające układ pokarmowy czy oddechowy. Świeże liście możemy wykorzystywać nie tylko w chorobach reumatycznych do okładów ale także ze względu na ich właściwości konserwujące do kiszenia ogórków lub w celu przedłużenia trwałości niektórych artykułów spożywczych. Mięso, masło lub inne produkty zawijamy w czyste liście lub okładamy tartym chrzanem a ich świeżość pozostanie z nami na dłużej.
Gdy więc teraz będziemy przygotowywać jajka z chrzanem czy podamy go do mięsa w formie sosu spójrzmy na tę roślinę jeszcze z innego punktu widzenia i uwzględnijmy jego cenne właściwości w naszej codziennej diecie. Niech chrzan pospolity będzie częstszym gościem na naszym talerzu i nie tylko tam.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz