Zamknij

Karp zatorski: Tradycja i smak królewskiego stołu wigilijnego

07:18, 02.12.2023
Skomentuj fot. ilustracyjne fot. ilustracyjne

O karpiu można by napisać nie jedną opowieść. Ta ryba, która przez wieki zagościła na polskich stołach, przeszła długą drogę od czasów średniowiecza po współczesność. Choć dzisiaj kojarzona głównie z wigilijnym stołem, kiedy to miliony Polaków jedzą ją w różnorodnych odsłonach, warto sięgnąć do korzeni i zastanowić się, jak karp zyskał swoją pozycję.

Początki tej rybnej historii sięgają średniowiecza, kiedy to zakonnicy, zwłaszcza cystersi, zajmowali się hodowlą ryb, wprowadzając nowinki rolnicze na pola i stawy. Jednak to Księstwo Zatorskie stało się prawdziwym centrum hodowli karpi. Legenda głosi, że przy kopaniu stawów pracowali nawet tatarscy jeńcy, sprowadzeni tu przez Jana Tęczyńskiego. Po przyłączeniu Zatorskich ziem do Królestwa Polskiego, ryby z tamtejszych stawów zagościły na krakowskich stołach, także królewskich.

ilustracja  z XVIII wieku przedstawia zakonników łowiących karpia w klasztornych stawach / fot. Courtesy of the Manself Collection, London

W czasach rozbiorów i późniejszych przemian politycznych, hodowla karpi w Zatorze nieco straciła na znaczeniu, jednak dwudziestolecie międzywojenne przyniosło powrót uwagi do tych stawów. Wówczas wyhodowano linię karpia zatorskiego, cieszącego się uznaniem za oryginalny smak i wysoką jakość mięsa. Dzięki temu w 2011 roku karp zatorski znalazł się na liście Chronionej Nazwy Pochodzenia.

Czy jednak ta tradycja zawsze była obecna? Okazuje się, że nie. Karpiowa mania na Wigilię ma swoje korzenie w powojennych latach, gdy karp stał się łatwy w hodowli, tanim źródłem ryb, dostępnym na masową skalę. Rybne centrale i zakłady hodowlane zapewniały wystarczającą ilość karpi na świąteczne stoły. Kolejki przed sklepami w poszukiwaniu tej ryby stały się jednym z symboli świątecznego okresu.

Dzisiaj nie trzeba już stać w kolejkach, a świeże ryby, w tym także karpie, są dostępne na co dzień. Warto jednak pamiętać o jakości, zwłaszcza przy świątecznych zakupach.

Jednak, jeśli chcemy odmienić trochę tradycję, warto spojrzeć na potrawy z innych słodkowodnych ryb występujących w regionie. Może to być ciekawa alternatywa dla klasycznego karpia. A jeśli jednak decydujemy się na tę królewską rybę, można sięgnąć po przepisy węgierskie. Chociaż tam nie podaje się karpia na Wigilię, to jednak sposób przyrządzania tej ryby przez węgierskich kucharzy może dostarczyć nowych inspiracji.

Przepis na Karpia z Grzybami w Śmietanie

Skoro już mówimy o karpie, warto podać inspirujący przepis na wigilijną potrawę. Karp z grzybami w śmietanie to danie, które łączy tradycję z nowoczesnością.

Składniki:

  • 1,8 kg karpia
  • 80 g masła
  • 40 g mąki
  • 250 ml śmietanki
  • 200 g grzybów (pieczarki lub mrożone borowiki)
  • Mała cebula
  • Natka pietruszki
  • Sól, pieprz
  • 150 ml białego wina

Sposób przygotowania:

  • Posolić pokrojonego w dzwonka karpia i włożyć do brytfanki.
  • Zalać białym winem, posypać posiekanymi grzybami, cebulą, pietruszką i pieprzem.
  • Przykryć i doprowadzić do zagotowania na średnim ogniu.
  • Następnie wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około godzinę.
  • Pod koniec pieczenia zalać śmietanką z roztrzepaną mąką i jeszcze na 10 minut włożyć do piekarnika.
  • Podawaj z czerwoną kapustą i białym pieczywem lub ziemniaczanym purée.

Karp zatorski w 2011 roku został wpisany na unijną listę produktów o chronionej nazwie pochodzenia. W ten sposób dołączył do ponad 1000 produktów chronionych w Unii Europejskiej ze względu na swoje tradycyjne pochodzenie lub specyficzną recepturę i produkcję.

(A.R)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%