Ernest Kunce urodził się w 1942 roku. Mieszka w Bielsku-Białej, niedaleko mikuszowickich Błoni. Jego przygoda z rzeźbą zaczęła się przypadkiem w 1979 r. , gdy przechodził rehabilitację po wypadku samochodowym. Pozbawiony możliwości swobodnego poruszania się, szukał dla siebie alternatywnych zajęć. Wykorzystując wosk, którym obkładał swoją kontuzjowaną nogę, zaczął tworzyć z niego różne postacie ludzkie, zwierzęce i motywy roślinne.
Ku swojemu zdziwieniu, jego prace znalazły uznanie w oczach nie tylko najbliższej rodziny, ale i przyjaciół. Skończył się okres rehabilitacji i pan Ernest wrócił do wykonywania swojego zawodu – pracował wówczas jako konstruktor oprzyrządowania i narzędzi w jednym z bielskich zakładów. Myśl o rzeźbieniu nie opuściła go jednak ani na chwilę, skompletował zestaw narzędzi (dłuta, noże, pobijaki, piły) i podjął się próby rzeźbienia w drewnie.
W latach 80. pierwsze swoje prace sprzedawał na kiermaszach sztuki ludowej głównie na południu Polski.
Szlifując cały czas swój talent i warsztat rzeźbiarski został w końcu dostrzeżony przez jury podczas konkursów, gdzie zdobywał nagrody i wyróżnienia. Odwiedził w sumie około 350 kiermaszy sztuki ludowej, nie tylko w Polsce. Ze swoimi rzeźbami wędrował do Austii, Rumunii, Słowacji, był także w Czechach i na Węgrzech. W latach 90. postanowił zmierzyć się z kamieniem, surowcem rzeźbiarskim, który wymaga zupełnie nowej techniki i innych narzędzi.
Prace Ernesta Kunc,e zarówno te w drewnie jak i w kamieniu, zalicza się do prac na wysokim poziomie artystycznym, chociaż sam autor twierdzi że jest twórcą nieprofesjonalnym. Ogród pana Ernesta pełen jest jego prac, dziwnych stworów, płazów, gadów i beskidzkich górali.
W centralnym miejscu ogrodu stoi polichromowana kapliczka z Chrystusem frasobliwym. Pan Ernest mimo dojrzałego wieku – zbliża się już do 80. nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Jeszcze nie tak dawno prowadził warsztaty rzeźbiarskie w szkołach, domach wczasowych i sanatoriach. Jego drugą pasją nadal pozostaje sport, a szczególnie jazda na nartach.
Zapraszamy na film z serii: "Niespokojne dusze, czyli ludzie z pasją".
[FOTORELACJA]17[/FOTORELACJA]
0 0
Piękne jak człowiek potrafi przetworzyć cuda natury w dzieło sztuki