Zamknij

Przestała być ubogą krewną Lipnika. Burzliwe dzieje Białej Krakowskiej

22:51, 10.11.2022 . Aktualizacja: 08:59, 23.01.2023
Skomentuj

Most graniczny na rzece Białej

- Biała składała się pierwotnie z 13 chat i wchodziła w skład dominjum lipnickiego, które było własnością króla polskiego. W 1584 roku zaczęły się spory i zatargi między przemysłową Białą, a rolniczym Lipnikiem. Skończyły się one w 1613 roku, gdy Biała uzyskała samodzielność – pisał przed 85 laty Zygmunt Lubertowicz w „Turystycznym przewodniku po Beskidzie Śląskim i Małym”.

Wydana w 1937 roku w Katowicach 213-stronicowa książka w formacie kieszonkowym stanowi do dziś niezwykle cenne świadectwo okresu dwudziestolecia międzywojennego. W poprzednim numerze „Seniora BB” prezentowaliśmy portret Bielska z tamtych czasów. Obecnie przyszła pora na przedstawienie sylwetki Białej Krakowskiej sprzed 85 lat. Lubertowicz poświęcił jej sporo miejsca w swoim przewodniku zawierającym m.in. barwne opisy miast i wsi położonych u stóp Beskidów.

W bagnistym kącie nadrzecznym

Biała była w oczach autora „nieco skromniejsza i uboższa, ale niemniej gwarna i ruchliwa”, w porównaniu z sąsiednim Bielskiem. Miasto o starych polskich tradycjach należało wówczas do województwa krakowskiego, w przeciwieństwie do Bielska usytuowanego w województwie śląskim. Dzieje Białej miały wielce powikłany charakter. Jej początki przypadają na wiek XVI.

– W bagnistym kącie między Białką a potokiem Niwka powstała osada, administracyjnie przynależna początkowo do rolniczego i starszego od niej Lipnika. Jej pierwszymi mieszkańcami byli tkacze, którzy trudnili się wyrobem płócien, a potem sukna, gdyż to zajęcie okazało się korzystniejsze – czytamy w historycznej książce Lubertowicza. Ówczesnym bialanom i bialankom nie odpowiadała jednak rola podrzędnych ziomków w starostwie lipnickim. Upragnione wybicie się na administracyjną samodzielność w 1613 roku nie zaspokoiło ich aspiracji, chociaż przyczyniło się – trzeba przyznać – do rozwoju gospodarczego osady.

Dopiero król August II Mocny podniósł wieś Białą do godności miasta królewskiego i nadał jej prawo magdeburskie w 1723 roku. Pierwszym burmistrzem był Baltazar Damek, a następnym – Paweł Męcnarowski. W 1750 roku wybudowano Ratusz. Sprzyjało Białej dogodne położenie geograficzne. Leżała ona bowiem przy głównym trakcie z Krakowa do Wiednia. Prócz tego prowadziły stąd odnogi traktu do miast podkarpackich, jak Żywiec, Nowy Targ i Nowy Sącz – relacjonował ze znawstwem Lubertowicz, długoletni prezes bielskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego.

Bulwary nad potokiem Niwka - widok z lat 30. Od 1974 r. rzeka została skanalizowana i obecnie płynie pod ulicą Stojałowskiego

– Miasto otrzymało w 1759 roku zezwolenie na budowę kościoła. Świątynia została ukończona w 1765 roku – opisywał autor. Choć nie podał jej nazwy, to nietrudno się domyślić, że chodzi o katolicki Kościół Opatrzności Bożej – charakterystyczny obiekt XVIII-wiecznej architektury sakralnej w stylu późnobarokowym. Za panowania króla Stanisława Augusta Poniatowskiego przyznano też Białej różne przywileje gospodarcze. Powstał wtedy związek kupiecki i liczne cechy rzemieślnicze.

Rozbiór sprzed 250 lat

Świetnie zapowiadający się rozwój miasta został zahamowany pierwszym rozbiorem Polski. Doszło do niego dokładnie 250 lat temu. Biała znalazła się w granicach monarchii austro-węgierskiej. – Do miasta napłynął wtedy żywioł protestancki, którego pierwszą zdobyczą była szkoła, powstała w roku 1787. Z nastaniem ery konstytucyjnej i z nadaniem autonomji Galicji, utworzono w Białej starostwo, sąd powiatowy i urząd podatkowy. W 1883 roku założono Miejską Kasę Oszczędności w budynku przy Placu Ratuszowym – informował z historyczną skrupulatnością Lubertowicz.

Miejska Kasa Oszczędności - dzisiaj budynek pełni funkcję Ratusza Miejskiego

U schyłku XIX wieku powołano do życia pierwszą polską szkołę powszechną im. Tadeusza Kościuszki. W 1908 roku otwarto natomiast seminarium nauczycielskie oraz gimnazjum realne. Wybuch I wojny światowej doprowadził do poważnych zakłóceń w funkcjonowaniu wszelkich instytucji. – Pod naporem wojsk rosyjskich – władze galicyjskie uciekły ze Lwowa do Białej, a liczne rzesze ewakuowanej ludności wzmocniły znacznie żywioł polski w mieście – stwierdzał bez żadnych niedomówień autor.

W okresie działań wojennych Biała stała się krótkotrwale głównym ośrodkiem administracyjnym całej Galicji, pozostającej – w wyniku XVIII-wiecznych rozbiorów Polski – we władaniu Habsburgów. Warto to nieustająco przypominać, bo wiedza historyczna wielu współczesnych Polaków jest, niestety, dość uboga. To smutne, ale prawdziwe zjawisko.

Kino Wanda zburzone w 1972 r.

Demograficzne potrojenie

Losy Białej po odzyskaniu przez Polskę niepodległości ułożyły się korzystnie dla jej mieszkańców, zwłaszcza od chwili połączenia z macierzystym Lipnikiem i gminami podmiejskimi. – Miasto uzyskało znaczne obszary do rozwoju, a ludność od 1910 roku potroiła się i wynosi dziś około 25 tysięcy głów – pisał w 1937 roku Lubertowicz.

Autor skupiał swoją uwagę na ukazywaniu przemysłowego oblicza miasta przed 85 laty. W Białej funkcjonowały wtedy – jak czytamy w książce – „fabryka naczyń emaljowanych, odlewnia dzwonów, dwie przędzalnie czesankowe, posiadające 25.200 czynnych wrzecion”. 12 bialskich fabrykantów sukna należało do prestiżowego Związku Przemysłowców. Efektem działalności bialskich firm włókienniczych były zaś m.in. „lekkie sukienki damskie, cieszące się dużym wzięciem i stanowiące artykuł zbytu dla domów konfekcyjnych, zwłaszcza paryskich”.

Odlewnia dzwonów Feliksa Szwabe
 

Bardzo dobrze radziła sobie Miejska Kasa Oszczędności, założona jeszcze w czasach przedwojennych (1883). – Posiada obecnie wkładów przeszło ośm miljonów złotych. Świadczy to o wielkiej żywotności tej tak potrzebnej instytucji – komunikował z nieskrywaną satysfakcją autor (językowa staropolszczyzna nie powinna nikogo dziwić).

Dla paryskich elegantek

Dzięki cennej książce Lubertowicza dowiadujemy się po latach, że Biała odgrywała w przeszłości doniosłą rolę historyczną (wojenny ośrodek decyzyjny Galicji) i istotną rolę gospodarczą w czasach pokoju (źródło eksportu atrakcyjnych wyrobów włókienniczych, przeznaczonych dla paryskich elegantek). Bielsko i Biała były wtedy, co prawda, odrębnymi miejscowościami, ale ich przyłączenie do głównej linii kolei północnej zaowocowało – w ocenie autora – „znacznym rozwojem przemysłu i handlu w obu miastach”. Przemysłowa działalność eksportowa w ówczesnych realiach cywilizacyjnych nie byłaby przecież możliwa bez istnienia solidnego zaplecza kolejowego.

[Tekst ukazał się w listopadowym wydaniu miesięcznika Senior BB, fot. www.fotopolska.eu, www.beskidia.pl]

[ZT]4937[/ZT]

 

(.)

- bielszczanin zamiejscowy. Urodzony i wychowany w Bielsku-Białej, ale mieszkający obecnie w Gliwicach, utrzymujący jednak żywe kontakty z rodzinnym miastem. Zafascynowany historią i szeroko pojętą kulturą (teatr, muzyka, estrada). Recenzent muzyczno-teatralny miesięcznika społeczno-kulturalnego "SLASK" z redakcją w Katowicach, zrzeszony w Górnośląskim Towarzystwie Literackim. Prezenter estradowy i radiowy, animator kultury. Jest znany m.in. z propagowania ambitnych gatunków muzyki. Zdeklarowany przeciwnik disco-polo!

Zbyszek Lubowski

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%