1 kwietnia o godzinie 18.00 na ulicę Barlickiego wezwano pogotowie. Ze zgłoszenia wynikało, iż mężczyzna pracujący piłą spalinową, w wyniku nieszczęśliwego wypadku odciął sobie dłoń. Na miejscu pojawiła się jednak nie karetka pogotowia lecz straż pożarna, która udzieliła poszkodowanemu pierwszej pomocy. Obrażenia mężczyzny zagrażały jego życiu i zdrowiu, gdyż mężczyzna nieomal odciął sobie dłoń. Liczyła się każda sekunda. Z uwagi na brak możliwości przyjazdu karetki pogotowia, stróże prawa przewieźli poszkodowanego i strażaków do szpitala policyjnym radiowozem.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz