Zamknij

Nikt nie usłyszał zarzutów w sprawie śmierci narciarza

08:40, 28.03.2025 Aktualizacja: 08:41, 28.03.2025
Skomentuj fot. ilustracyjne fot. ilustracyjne

Prokuratura Rejonowa Bielsko-Biała Południe planuje zakończenie śledztwa w sprawie śmiertelnego wypadku narciarza, do którego doszło w połowie lutego w jednym z ośrodków narciarskich w Szczyrku. Jak poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Bielsku-Białej, Paweł Nikiel, nadal przesłuchiwani są świadkowie. Do tej pory nikomu nie postawiono zarzutów.

Do tragicznego zdarzenia doszło 13 lutego 2025 roku. 48-letni obywatel Czech, z nieustalonych przyczyn, zjechał z wyznaczonej trasy narciarskiej i uderzył w twardą grudę oblodzonego śniegu. Mimo natychmiastowej akcji ratunkowej, mężczyzny nie udało się uratować.

Śledztwo prowadzone jest pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci – przestępstwa, za które grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Śledczy analizują przyczyny wypadku, warunki panujące na stoku oraz kwestie związane z zapewnieniem bezpieczeństwa narciarzom.

– Postępowanie jest w toku. Obecnie skupiamy się na przesłuchaniu wszystkich świadków zdarzenia. Dotychczas nikomu nie przedstawiono zarzutów – przekazał prokurator Nikiel.

Według danych Grupy Beskidzkiej GOPR, tylko podczas tegorocznych ferii zimowych ratownicy interweniowali w 1021 przypadkach wypadków narciarskich. W 11 z nich, ze względu na poważne obrażenia, konieczne było wezwanie śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Narciarz z Czech był jedyną ofiarą śmiertelną tego sezonu w regionie.

(Bielskirynek.pl / materiał prasowy)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%