Ratownicy, wykorzystując swój doświadczony ekwipunek, natychmiast przystąpili do zabezpieczenia termicznego poszkodowanego. Rozłożyli namiot ratunkowy i utworzyli punkt cieplny, gdzie stopniowo ogrzewali mężczyznę. Przybył także ratownik z noszami SKED, gotowy do transportu osoby w hipotermii.
Działania ratownicze trwały blisko 4 godziny, w których zaangażowanych było 15 doświadczonych ratowników. Poszkodowany turysta, zabezpieczony termicznie przetransportowany został przez Przełęcz Brona.
Turysta, zdaniem ratowników, był doświadczonym "morsem", który już wiele razy zdobywał szczyty górskie w trudnych warunkach. Niemniej jednak, wczorajsza sytuacja pokazuje, jak nawet doświadczeni turyści mogą podjąć ryzykowne decyzje, zagrażając swojemu życiu.
Dzięki szybkiej reakcji ratowników, życie "morsa" zostało uratowane. Niemniej jednak, ta historia jest przestrogą dla wszystkich miłośników górskich ekspedycji - odpowiedzialność, właściwe przygotowanie i rozsądek są kluczowe podczas górskich wypraw.
Dramatyczne wydarzenie na Babiej Górze przypomina nam, że góry wymagają szacunku i ostrożności. Wszyscy miłośnicy gór powinni pamiętać o odpowiedzialnym podejściu do wędrówek, zwłaszcza w trudnych warunkach pogodowych. Liczy się nie tylko doświadczenie, ale również zdrowy rozsądek i gotowość do reagowania na zmienne warunki.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz