Aby uniknąć jakichkolwiek niedomówień Krzysztof Michalski skrupulatnie zrelacjonował przebieg wydarzeń od feralnego dnia 29 marca, kiedy do firmy wpłynęło zgłoszenie od zaniepokojonego mieszkańca do chwili obecnej. Zapewnił także, że spółka dołoży wszelkich starań aby jak najszybciej usunąć skutki awarii.
Spółka AQUA ujawniła, że udało jej się zlokalizować źródło i przyczynę zanieczyszczenia wody w Bielsku-Białej. Badania przekazanych do analizy próbek wykazały obecność w wodzie organicznego związku chemicznego o nazwie styren. Chociaż nie ma on ustalonych limitów w polskim prawie, to Światowa Organizacja Zdrowia określa maksymalną wartość dla styrenu na poziomie 0,02 miligrama na litr. Po kolejnych badaniach pobranych 30 i 31 marca, stężenie styrenu było już znacznie poniżej tej wartości.
Prezes Michalski poinformował również, że spółka zidentyfikowała źródło problemu i teraz czeka na decyzję Sanepidu. Pytany o to, kiedy mieszkańcy Bielska-Białej będą mogli korzystać z wody, odpowiedział, że ma nadzieję, że będzie to bezzwłocznie po otrzymaniu zgody Sanepidu.
Co do obaw mieszkańców, którzy nieświadomie korzystali z wody, w której wykryto styren, prezes Michalski stwierdził, że nie ma powodów do obaw o ich zdrowie, ponieważ stężenie tego związku było bardzo niskie. Dodatkowo, zastępca prezydenta, Piotr Kucia, dodał, że do tej pory nie napłynęły żadne zgłoszenia z placówek medycznych o przypadkach chorobowych
Styren dostał się do wody z nieznanych jeszcze przyczyn, które będą wyjaśnione przez śledztwo prowadzone przez policję pod nadzorem prokuratury.
- Konsekwencje za tę sytuację zostaną wyciągnięte w sposób, który będzie wymagany nie tylko przez prawo, ale także przez przyzwoitość - zaznaczył prezydent Jarosław Klimaszewski.
Mieszkający w rejonie, w którym woda była zanieczyszczona, powinni teraz wyczyścić swoją instalację wewnętrzną. Jak wyjaśniał prezes Aquy, należy odkręcić kurki. Jeżeli pojawi się przykry zapach, trzeba wezwać służby wodnej spółki. - My te przyłącza wyczyścimy. I oczywiście zgłosić do nas reklamację. Za oczyszczenie my będziemy ponosili koszty – zapewniał Krzysztof Michalski.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz