W 1889 roku Bielsko-Bialskie Towarzystwo Przemysłowe - Bielitz-Bialaer Gewerbeverein, postanowiło podjąć działania w celu oceny potrzeb związanych z zapewnieniem wystarczającej ilości wody zarówno dla Bielska, jak i dla Białej. Zadanie to zostało powierzone profesorowi Gustawowi von Luschka, który po ukończeniu studiów inżynierskich osiedlił się w Bielsku.
Luschka, po przeprowadzeniu niezbędnych obliczeń, przedstawił swoje wyniki bielskiej radzie miejskiej 20 marca 1890 roku. Mimo tych informacji, przez kolejne trzy lata dyskusje i analizy pozostawały jedynie teoretyczne, bez realnych działań.
W listopadzie 1892 roku Gustav von Luschka został wysłuchany przez radę miejską Bielska. Wystąpił wtedy jako referent komisji odpowiedzialnej za omówienie projektów zasilania wodą dla miasta. Propozycje przedstawione przez barona Carla von Schwarza z Wiednia, firmę Niklas & Rumpel oraz Adolfa Kobierskiego były wtedy szeroko omawiane. Ostatecznie władze Bielska zdecydowały się zaakceptować rozwiązanie zaproponowane przez Schwarza i zrezygnować ze współpracy z Białą w tej sprawie.
Projekt Schwarza zakładał zbudowanie dwóch ujęć wody. Jeden miało zaopatrywać zakłady przemysłowe w zlewni Żylicy, drugie miało służyć jako ujęcie wody pitnej oraz do użytku gospodarczego w południowej części Wapienicy, znanej jako Dolina Ludwiki (Louisental). Ostatecznie odstąpiono od budowy ujęcia przemysłowego na Żylicy.
W latach 1893-1894 Luschka na bieżąco informował radę miejską o postępach w budowie wodociągu. Prace zostały zakończone przez firmę Schwarza w listopadzie 1895 roku. Woda zbierana była w Dolinie Ludwiki przez cztery studnie, a następnie przesyłana rurociągiem do centrum Wapienicy i dalej wzdłuż ulicy Cieszyńskiej do Aleksandrowic.
W okolicy obecnej ulicy Orzeszkowej znajdował się zbiornik wyrównawczy. Następnie woda płynęła rurami wzdłuż ulicy Cieszyńskiej, kończąc swój bieg w zbiorniku odciążającym przy ulicy Jana III Sobieskiego. Stamtąd była rozprowadzana do kamienic w centrum miasta poprzez sieć rur o długości 22 kilometrów.
Cały system wodociągowy obejmował 68 zaworów, 18 spustów, 165 hydrantów podziemnych, 265 podłączonych budynków oraz 16 publicznych zdrojów ulicznych. Uroczyste uruchomienie wodociągu odbyło się 19 listopada 1895 roku, w dniu imienin cesarzowej Elżbiety, na placu Teatralnym.
[ZT]8854[/ZT]
Niestety Gustav Luschka nie miał okazji uczestniczyć w tej uroczystości. Zmarł w wieku 42 lat, w grudniu 1894 roku w Wiedniu, gdzie poddał się operacji. W hołdzie dla człowieka, który oddał wiele lat swojego życia na prace związane z tego rodzaju przedsięwzięciami, radni miasta podjęli uchwałę o nazwaniu zbiornika odciążającego przy ówczesnej ulicy Józefa "Studnią Luschki". Ponadto ulicę Polną Środkową nazwano imieniem Luschki (Luschkagasse) w styczniu 1896 roku. Niestety, w czasach międzywojennych Studnia Luschki została wyłączona z użytku i stała się zabytkiem techniki. W 1945 roku nazwę ulicy Gustava Luschki zmieniono na Wita Stwosza.
Studnia Luschki jest dziś historyczną atrakcją Bielska-Białej. Chociaż nie zawsze tak było. Obiekt i jego najbliższe otoczenie - zaniedbane i zapomniane - z czasem ulegało całkowitej degradacji.
Sytuacja zmieniła się, gdy pieczę nad tym miejscem przejęła Spółka Aqua. W 2007 roku, po remoncie i dokonaniu prac konserwatorskich obiekt nabrał blasku, zaaranżowano także zielony skwer, dróżki i ławki, pojawiły się drewniane pergole. Wtedy także zakończono generalny remont „Starego Zbiornika” (Altes Reservoir) z 1887 przy ulicy Sobieskiego (tuż przy Domu Tkacza).
Czas jednak robi swoje. Obecnym stanem technicznym budynku zaniepokoili się bielscy radni: Michał Guzdek i Paweł Korzondkowski, którzy zwrócili się w tej sprawie do prezydenta miasta. Radni sugerują także postawienie ławeczki na skwerze.
- Oddana do użytku w 1895 r. studnia Luschki jest jednym z ciekawszych obiektów historycznych znajdujących się na Górnym Przedmieściu - piszą radni. - Usytuowana na skwerze w pobliżu "Domu Tkacza" - ekspozycji zewnętrznej Muzeum Historycznego - bywa często podziwiana przez turystów i mieszkańców - dodają. - Niestety tynk zewnętrzny w wielu miejscach odpada, co wygląda dość nieestetycznie.
Na potwierdzenie swoich słów radni przedstawili fotografię niszczejącego obiektu.
Według radnych zasadnym byłoby także ustawienie dodatkowej ławeczki na pobliskim skwerze. W otrzymanej odpowiedzi na zapytanie radnych czytamy, iż wprawdzie nie przewiduje się ustawienia na skwerze dodatkowych ławek, lecz sprawa przekazana została do spółki AQUA, pod zarządem której znajduje się STUDNIA LUSCHKI.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz