Obecne praktyki często narażają karpie na stres i cierpienie. Nowe przepisy przewidują wysokie kary za łamanie zasad ochrony zwierząt. Jeśli wejdą w życie, rok 2024 będzie ostatnim, gdy w polskich sklepach zobaczymy żywe karpie.
Projekt ustawy zakazującej sprzedaży żywych karpi przewiduje poważne konsekwencje dla tych, którzy nie będą przestrzegać nowych regulacji. W przypadku szczególnie okrutnego traktowania ryb, w tym ich transportu w ciasnych pojemnikach czy niewłaściwego uśmiercania, grozić może nawet do 8 lat więzienia. Mniejsze wykroczenia będą karane wysokimi grzywnami.
Ustawa jest obecnie na etapie konsultacji i analiz w Sejmie. Jej wejście w życie planowane jest na 2025 rok. To oznacza, że najbliższe święta mogą być ostatnimi z żywymi karpiami w sprzedaży.
Zakaz wywołał mieszane reakcje. Część społeczeństwa uważa go za konieczny krok w stronę poprawy dobrostanu zwierząt, inni za niepotrzebne ograniczenie tradycji. Politycy argumentują, że zmiany wpisują się w europejskie standardy ochrony zwierząt, a firmy będą miały czas na dostosowanie się do nowych realiów.
Wprowadzenie zakazu może wpłynąć na rynek spożywczy. Sprzedawcy będą musieli inwestować w alternatywne formy sprzedaży, takie jak mrożone czy świeże, ale już zabite ryby.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz