Zamknij

Niezwykła inscenizacja „Antygony” - BANIALUKA okazała się… kobietą

14:04, 04.03.2024 . Aktualizacja: 08:17, 05.03.2024
Skomentuj ANTYGONA / fot. archiwum BR ANTYGONA / fot. archiwum BR
reo

Antyczna tragedia grecka sprzed 2500 lat nabrała w Bielsku-Białej współczesnego wydźwięku. To zasługa Małgorzaty Dębskiej, reżyserki spektaklu „Antygona” Sofoklesa, zaprezentowanego w pierwszą sobotę marca na deskach Teatru Lalek BANIALUKA. - Dramat jest niezmiennie aktualny, bo w każdym pokoleniu istnieje Antygona, która musi walczyć z jakimś Kreonem – powiedziała sugestywnie twórczyni bielskiego przedstawienia.

Napisana przez Sofoklesa w 442 roku p.n.e. „Antygona” uchodzi od niepamiętnych czasów za arcydzieło dramaturgii światowej. To literacki kanon i lektura dla uczniów szkół średnich w naszym kraju. Od epoki Renesansu wystawiana wielokrotnie na deskach wielu scen europejskich. Głęboko poruszająca tragedia jest jednym z trzech – obok „Elektry” i „Króla Edypa” – najważniejszych dzieł teatralnych Sofoklesa (496 – 406 p.n.e.), zaliczanego do grona największych dramaturgów starożytnej Grecji.

Okrucieństwo władcy

Akcja „Antygony” rozgrywa się w ciągu 24 godzin przed pałacem królewskim w Tebach (jedność czasu, miejsca i akcji – klasyczna zasada dramatu antycznego). W walce o objęcie tronu giną dwaj synowie Edypa z królewskiego rodu. Władza trafia w ręce ich wuja, który uznaje jednego ze zmarłych braci za zdrajcę. Zakazuje wyprawienia mu pogrzebu.

Antygona, córka władcy, łamie jednak wydany zakaz, by zgodnie z prawem boskim zorganizować pochówek brata. Zostaje skazana na śmierć za nieposłuszeństwo. Na wieść o jej śmierci syn Kreona popełnia samobójstwo, co z kolei doprowadza do samobójczego czynu jego matkę – królową Eurydykę. Władca traci rodzinę. Przytłacza go w efekcie potworne poczucie winy.

Radosław Sadowski, Martyna Gajak / fot. archiwum UBB

Feministyczna koncepcja reżyserska

Bielska inscenizacja antycznego spektaklu wydobywa z niego uniwersalne (ponadczasowe) wartości. Wymownie ujął to Jacek Popławski, dyrektor teatru, który po premierze przedstawienia stwierdził ku zaskoczeniu niektórych widzów, że „Banialuka” jest kobietą. Stało się zrozumiałe, że przyjęcie takiego założenia nałożyło na twórców przedstawienia artystyczną powinność prezentowania losów i sposobów postrzegania rzeczywistości przez współczesne kobiety uwikłane często w bolesne udręki życiowe. „Antygona” w ujęciu Małgorzaty Dębskiej uzyskuje feministyczny charakter.

Publiczność przygląda się poczynaniom młodej dziewczyny rozdartej między obowiązkiem wobec rodziny a politycznym rozkazem rządzącego władcy. Nie ulega wątpliwości, że każde rozwiązanie z jej strony będzie złe. Jej moralne dylematy są naprawdę ogromne. Nasuwa się naturalne pytanie: jak blisko jest Antygonie do dzisiejszych rozterek i wątpliwości córek, matek, żon i narzeczonych, żyjących w realiach XXI wieku?

Reżyserka wprowadziła na scenę dodatkową postać kobiecą, której obecność dodaje pikanterii całej opowieści. To swoiste „alter ego” Antygony, niewątpliwy pierwiastek feministyczny w widowisku. Widzowie mają więc do czynienia z trzema żeńskimi postaciami, a nie tylko z główną bohaterką i jej siostrą Ismeną. Wyrazistymi odtwórczyniami tych ról są: Marcelina Budz, Martyna Gajak i Katarzyna Pohl.

Katarzyna Pohl w roli alter ego Antygony / fot. archiwum BR

Śpiew, krzesełka ogrodowe i poduszki

Sporym zaskoczeniem dla wielu widzów jest muzyczny kształt widowiska. Aktorki momentami śpiewają, a oprawa muzyczna bielskiej „Antygony” jest nieszablonowym dziełem Julii Dygi. To z pewnością ciekawy zabieg inscenizacyjny. W przeszłości zdarzało się już jednak, że utwór sceniczny Sofoklesa inspirował kompozytorów do tworzenia muzycznych widowisk na kanwie antycznego pierwowzoru literackiego. Tak było np. w 1718 roku, kiedy to Giuseppe Orlandini skomponował operę pt. „Antygona”. Wystawiono ją w Wenecji, ale kilka lat później nadano jej zmieniony i mocno pretensjonalny tytuł „Wierność uwieńczona”.

Intrygująca jest również scenografia zaprojektowana przez Martę Bartosik. Łączy ona w sobie dostojne elementy ze starożytności z całkiem współczesnymi akcentami, spośród których rzucają się dosłownie w oczy rozkładane krzesełka ogrodowe. Zbudowany ze sterty poduszek wysoki mur pałacu królewskiego w Tebach stanowi z pewnością najbardziej niekonwencjonalną część oprawy scenograficznej widowiska.

Popremierowe spotkanie z poduszkami w foyer teatru / fot. Zbigniew Lubowski

Na takim właśnie tle widzowie oglądają Kreona, który swoimi szalonymi decyzjami sieje strach i przerażenie wśród mieszkańców Teb. To kreacja aktorska znanego doskonale teatralnym bywalcom Tomasza Sylwestrzaka, związanego od blisko 40 lat z „Banialuką”. Można natomiast odnieść wrażenie, że nie jest on należycie ekspresyjny w szczególnie brutalnych fragmentach „Antygony”. Srogi i bezwzględny tyran winien być emocjonalnie bezlitosny.

Tomasz Sylwestrzak w roli Kreona / fot. archiwum BR

Półtoragodzinna bielska inscenizacja antycznego dramatu w przekładzie Antoniego Libery nie jest bynajmniej pierwszą prezentacją widowiska na rodzimych scenach w całym kraju. „Antygona” gościła już na deskach znanych i popularnych teatrów Warszawy, Krakowa, Gdyni i innych ośrodków sztuki scenicznej. Przed 19 laty wystawiono ją nawet w „Banialuce” w reżyserii Bogusława Kierca. Obecne przedstawienie w stolicy Podbeskidzia jest chyba jednak pierwszym w dziejach sugestywnym manifestem feministycznym na kanwie „Antygony”. Czy przejdzie ono do historii polskiego teatru?

(.)

- bielszczanin zamiejscowy. Urodzony i wychowany w Bielsku-Białej, ale mieszkający obecnie w Gliwicach, utrzymujący jednak żywe kontakty z rodzinnym miastem. Zafascynowany historią i szeroko pojętą kulturą (teatr, muzyka, estrada). Recenzent muzyczno-teatralny miesięcznika społeczno-kulturalnego "SLASK" z redakcją w Katowicach, zrzeszony w Górnośląskim Towarzystwie Literackim. Prezenter estradowy i radiowy, animator kultury. Jest znany m.in. z propagowania ambitnych gatunków muzyki. Zdeklarowany przeciwnik disco-polo!

Zbyszek Lubowski

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%