Zamknij

Tadeusz Trziszka - człowiek, który odkrył potencjał jaj kurzych dla zdrowia

06:15, 08.04.2023
Skomentuj fot. ilustracyjna fot. ilustracyjna

To słowa prof. Tadeusza Trziszki – prawdopodobnie jedynego Polaka, który zrobił doktorat i habilitację z jaj. Byłam na dwóch wykładach profesora i po ich wysłuchaniu trudno nie zachwycić się jajkiem.

Profesor Tadeusz Trziszka jest twórcą wielu bioaktywnych preparatów leczniczych i suplementów opartych na wyciągach z jaj kurzych. Sam o sobie mówi, że pochodzi z rodziny genetycznie obciążonej tendencją do wysokiego poziomu cholesterolu i dopiero jedzenie 3 jaj dziennie pozwoliło mu utrzymać LDL w ryzach. I zachęca do tego wszystkich z podobnymi problemami !

W latach 60-tych rozpętała się nagonka na niewinne jaja jako źródło powstawania miażdżycy. Koncerny zaczęły sprzedawać leki na obniżenie cholesterolu a producenci margaryny wmawiać, że masło jest niezdrowe. Tymczasem cholesterol jest podstawowym czynnikiem życia i występuje we wszystkich tkankach naszego organizmu. Jaja nie mają z nadmiarem cholesterolu nic wspólnego. Gdyby wątroba zaprzestała produkcji cholesterolu organizm nie mógłby wytworzyć hormonów płciowych, witaminy D i kwasów żółciowych niezbędnych do trawienia.

Każda komórka zawiera cholesterol a przecież mamy ich miliardy. Problem pojawia się, kiedy organizm traci kontrolę nad produkcją i dystrybucją tej niezbędnej substancji. Wówczas zaczynają się nam „zatykać” naczynia krwionośne i pojawiają się niebezpieczne zawały. Odpowiedzialna za to jest genetyka a więc dziedziczenie wad w funkcjonowaniu organizmu po przodkach. Zdrowy organizm nie dopuszcza do odkładania się cholesterolu w naczyniach niezależnie od tego ile zjemy jaj. Każdy z nas w wątrobie produkuje codziennie około 3 gram cholesterolu i jest to równowartość spożycia 15 jaj. Więc rozsądnie myśląc jakie znaczenie ma spożycie codziennie dwóch jaj?

Problemem nie jest nasza konsumpcja ale nasz wewnętrzny metabolizm czyli to czy nasz organizm potrafi odpowiednio zagospodarować wytworzony cholesterol. Profesor podaje przykład swojego kolegi cierpiącego na hipercholesterolemię: miał poziom 280 mg/dl czyli zdecydowanie za dużo; po miesiącu jedzenia 3 jaj dziennie poziom spadł do 210 mg/dl.

Ale jaja to nie tylko regulator cholesterolu – to wspaniała pigułka życia!

Białko zawiera wszystkie aminokwasy niezbędne do odbudowy komórek i tkanek. Posiada substancje obniżające ciśnienie krwi oraz cystatynę mającą właściwości antynowotworowe. Żółtko z kolei ma w sobie wszystkie witaminy oprócz witaminy C. Poza tym fosfolipidy niezbędne do życia. Jednym z nich jest lecytyna bez której mózg i układ nerwowy nie są w stanie funkcjonować. Jak można straszyć ludzi cholesterolem w jajku skoro zawiera tylko 0,3% tej substancji a około 20% stanowią dobroczynne kwasy Omega-3?

Przypominam, że kwasy Omega-3 znacznie zmniejszają ryzyko odkładania cholesterolu w ścianach naczyń krwionośnych. Kolejną dobroczynną substancją jest cholina mająca za zadanie chronienie naszej wątroby. Zamiast kupować suplementy z choliną czy z kwasami Omega w aptece wystarczy zjeść 2 jaja dziennie – najlepiej na miękko. Czym białko i żółtko mniej ścięte tym potrawa bardziej lekkostrawna a dostarczone fosfolipidy pełnowartościowe.

Japończycy są znani ze swojej długowieczności a zjadają średnio 400 jaj na osobę – to dwa razy tyle co Polacy. Niestety wieloletnia kampania koncernów farmaceutycznych skutecznie zaburzyła postrzeganie jaja jako bogatego źródła samych zdrowych substancji. Na szczęście profesor Trziszka twierdzi, że to się zmienia i już nikt z kadry naukowej nie odważy się powiedzieć, że jaja szkodzą.

Życzę Państwo Radosnego Alleluja i smacznej Wielkanocnej Baby Muślinowej według przepisu niezapomnianej Lucyny Ćwierczakiewiczowj, która o miażdżycy z powodu konsumpcji jaj nigdy nie słyszała Uwaga: oryginalny przepis podaje użycie 96 żółtek i po 1kg masła oraz mąki…

Poniżej zmodyfikowana receptura:

  • 24 żółtka
  • 300 g cukru (z tego 2-3 łyżki odjęte do rozczynu)
  • 250 g mąki pszennej
  • 45 g drożdży świeżych
  • 125 ml mleka
  • 1 laska wanilii
  • 100 g masła, roztopionego i przestudzonego

Żółtka, cukier i wanilię ubijać około 10 minut na parze (kąpiel wodna). Wyrośnięty zaczyn z mleka, cukru, drożdży i 1 łyżki mąki przelać do lekko ostudzonych żółtek i wymieszać. Dodać partiami mąkę i wymieszać mikserem (ciasto jest rzadkie). Na koniec dodać masło i ucierać jeszcze 10 minut. Ciasto odstawić do wyrośnięcia po czym przelać do formy i znowu odstawić do wyrośnięcia. Piec w temperaturze 170-180 stopni C przez 34-45 minut. Babę polukrować. Smacznego!

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%