W punkcie kulminacyjnym akcji, w powiecie bielskim i Bielsku-Białej, uczestniczyło aż 70 zastępów straży pożarnej, czyli około 450 strażaków. Ich główne zadania polegały na wypompowywaniu wody z zalanych terenów, zabezpieczaniu budynków oraz usuwaniu powalonych drzew i przeszkód blokujących drogi. Dzięki zaangażowaniu służb, wiele domów i obiektów infrastruktury zostało zabezpieczonych przed dalszym zalaniem.
Obecnie, choć sytuacja nieco się ustabilizowała, strażacy wciąż intensywnie pracują. W działaniach nadal biorą udział 33 zastępy, co oznacza obecność około 200 strażaków. Ich zadania koncentrują się przede wszystkim na usuwaniu skutków powodzi oraz monitorowaniu sytuacji na rzekach i w miejscach najbardziej zagrożonych.
Jednym z najbardziej dotkniętych obszarów są Czechowice-Dziedzice, gdzie w rejonie ul. Wierzbowej strażacy wypompowują wodę z rozlewiska przy pomocy pomp dużej wydajności. Choć poziom wody w rzekach Iłownica i Wapienica zaczyna opadać, zagrożenie wciąż istnieje, dlatego strażacy nieustannie monitorują sytuację.
Również w miejscowości Dankowice, przy ul. Zygmunta Krasińskiego, strażacy działają, wypompowując wodę z rozlewisk. Intensywne opady spowodowały tam znaczące podtopienia, które stwarzają ryzyko dla lokalnych domów i infrastruktury.
Pomimo stabilizacji poziomu wody w niektórych miejscach, meteorolodzy ostrzegają przed kolejnymi opadami, które mogą ponownie zagrozić zalaniami. Strażacy pozostają w pełnej gotowości, a mieszkańcom zaleca się zachowanie ostrożności oraz ścisłe stosowanie się do zaleceń służb ratunkowych.
W obliczu tak trudnych warunków pogodowych straż pożarna apeluje do mieszkańców o ostrożność i unikanie podróży do najbardziej zagrożonych terenów. Wszelkie incydenty należy natychmiast zgłaszać odpowiednim służbom. Strażacy są na miejscu, gotowi do niesienia pomocy, ale ważne jest, aby mieszkańcy również zachowywali ostrożność i wspierali służby, stosując się do ich wytycznych.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz